0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Foto Mariusz JałoszewskiFoto Mariusz Jałosze...

Sędzia Jakub Iwaniec z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa – na zdjęciu u góry – to jedna z twarzy „reform” Ziobry i jedna z głównych postaci w aferze hejterskiej.

Na trzy miesiące przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego został zawieszony w poniedziałek 17 listopada 2025 roku. Co ważne zawiesił go legalny skład orzekający: Barbara Skoczkowska (przewodnicząca składu i sprawozdawczyni sprawy) i Zbigniew Korzeniowski oraz ławnik Robert Burek.

Orzeczenie nie jest prawomocne, ale już jest to sukces ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Batalia o zawieszenie Iwańca trwała od końca września 2025 roku i jako pierwszy zainicjował to minister Żurek. O czym będzie dalej.

Ale w poniedziałek 17 listopada Izba poddała kontroli decyzję ministra z 4 listopada o odsunięciu sędziego Jakuba Iwańca od orzekania na 30 dni. Żurek zawiesił go za jazdę pod wpływem alkoholu i kolizję z drzewem. Iwaniec był w sobotę 11 października na zakrapianej imprezie na strzelnicy niedaleko Rejowca Fabrycznego na Lubelszczyźnie. W Rejowcu sędzia ma dom.

Ale w poniedziałek 17 listopada Izba poddała kontroli decyzję ministra z 4 listopada o odsunięciu sędziego Jakuba Iwańca od orzekania na 30 dni. Żurek zawiesił go za jazdę pod wpływem alkoholu i kolizję z drzewem. Iwaniec był w sobotę 11 października na zakrapianej imprezie na strzelnicy niedaleko Rejowca Fabrycznego na Lubelszczyźnie. W Rejowcu sędzia ma dom.

Z tej imprezy do domu odwiózł go znajomy. Ale z domu Iwaniec zamówił pizzę i pojechał po godzinie 22:00 odebrać ją swoim samochodem. W pizzerii chciał zamówić alkohol, ale z uwagi na jego stan odmówiono mu. Sędzia przysiadł się jeszcze do gości lokalu, a potem samochodem wrócił do domu.

Przeczytaj także:

Było po godzinie 23:00, gdy dojeżdżał do swojej posesji i prawie wjechał w sąsiadki, które otwierały bramę na swoje podwórko. Sędzia uderzył o drzewo, wycofał i wjechał na swoje podwórko. Sąsiadki powiadomiły policję. Zeznały, że pijany sędzia kierował nissanem. Iwaniec w wydychanym powietrzu miał 1,8 promila alkoholu. Takie stężenie potwierdziły badania krwi, na które sędzia się zgodził.

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze