Radni KO nie zauważyli, że zapracowana Warszawa chce się wyspać, a nie słuchać pijackich burd. Ta arogancja wobec własnych wyborców może liberałów drogo kosztować. Warszawiacy chcą lepszego życia w stolicy rozwijającej się wg marzeń i możliwości. Tylko czy prezydent Trzaskowski ma marzenia?
Na początku zastrzeżenie. Autor tego tekstu jest zadowolonym mieszkańcem stolicy. Spędził tu większość swojego życia. Jest dumny z miasta i jego historii. Cieszy się z jego rozwoju, każdej inwestycji, nawet małej. I jest lokalnym patriotą.
Działał na rzecz lokalnych zmian, na których skorzystali współmieszkańcy. Współpracował wtedy z radnymi oraz władzami miasta i dzielnic. Wie, jak od kulis działa samorząd. Wie, jak wygląda proces wprowadzania i przygotowywania zmian, w tym inwestycji.
Ale jest też mieszkańcem miasta świadomym i krytycznym. Oczekiwać od władz miasta więcej, choćby dlatego, że tu płaci podatki. I ma do tego prawo.
Podobnie myśli co raz więcej ludzi, którzy związali swoje życie z Warszawą. Stolica kiedyś wysysała ludzi z całej Polski. Tu przyjeżdżali do pracy i na studia. I tutaj zostali. To pokolenie tzw. słoików z lat 90 i początku XXI wieku. „Słoiki” już dorosły. Mają dzieci, ustabilizowaną sytuację zawodową i często mieszkanie na kredyt, do samej emerytury.
Podobnie myśli co raz więcej ludzi, którzy związali swoje życie z Warszawą. Stolica kiedyś wysysała ludzi z całej Polski. Tu przyjeżdżali do pracy i na studia. I tutaj zostali. To pokolenie tzw. słoików z lat 90 i początku XXI wieku. „Słoiki” już dorosły. Mają dzieci, ustabilizowaną sytuację zawodową i często mieszkanie na kredyt, do samej emerytury.
Nie narzekają, tylko pracują od rana do wieczora, żeby zarobić na utrzymanie rodziny, spłaty kredytów, rachunki i podatki (w tym lokalne). Wstają rano, by zdążyć z dziećmi do szkoły, a potem gonią do pracy. A po południu pędzą do szkoły, by odebrać dzieci. W domu często jeszcze muszą pracować (np. zdalnie). Poza tym zakupy, sprzątanie, naprawy, sprawy urzędowe, dodatkowe zajęcia dla dzieci...
Tak żyje wiele z nas, warszawianek i warszawiaków (nie skarżę się, sami wybraliśmy taki los), ale to wszystko pochłania dużo energii, nerwów, wysiłku.
Bezpieczeństwo
Władza
Marcin Kierwiński
Rafał Trzaskowski
Donald Tusk
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
alkohol
prezydent Warszawy
Rada Warszawy
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze