0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Genya SAVILOV / AFPFot. Genya SAVILOV /...

W poniedziałek 10 lipca 2023 minęło 500 dni od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Napaść rozpoczęła się na czterech kierunkach strategicznych – rosyjskimi celami były Kijów, kierunek na Charków i Czernichów, Donbas (strefa ATO) oraz obwody chersoński i zaporoski. Częściowe powodzenie agresorzy uzyskali jedynie na tym ostatnim kierunku – przekraczając Dniepr i opanowując z zaskoczenia Chersoń oraz – po ciężkich walkach – Mariupol. Bitwa o miasto trwała od 24 lutego do 20 maja 2022 roku i zakończyła się kapitulacją obrońców zakładów Azowstal.

500 dni wojny na pełną skalę

Już wczesną wiosną 2022 roku Rosjanie zostali zmuszeni do wycofania się z kierunku kijowskiego na podstawy wyjściowe na Białorusi. Postępy rosyjskie na północ od rzeki Doniec zostały z kolei powstrzymane na wysokości Charkowa i Czernichowa, jednak atakujący uzyskali postępy na północno-wschodnim odcinku frontu zdobywając Izium. Wrześniowa ukraińska kontrofensywa, dzięki zaskoczeniu operacyjnemu, zniweczyła te rosyjskie zdobycze, doprowadzając ostatecznie do wyzwolenia Iziumu i ustabilizowania się frontu na rzece Oskił, będącej lewym dopływem Dońca.

W Donbasie Rosjanie po przegrupowaniu sił osiągnęli ograniczone sukcesy na południe od Dońca. Po wielu szturmach udało im się zdobyć Popasną. Następnie po zaciętych walkach zajęli Lisiczańsk i Siewierodonieck. Ostatecznie Rosjanie dotarli do linii Siewiersk-Sołedar-Bachmut. Walki o Bachmut trwały od sierpnia 2022 do maja 2023 roku i zakończyły się zdobyciem przez Rosjan miasta kosztem ok. 40 tysięcy poległych żołnierzy.

W obwodzie donieckim Rosjanie prowadzili działania ofensywne w kierunku Awdijewki, Marinki i Wułhedaru nie osiągając od początku wojny żadnych znaczących sukcesów. Co więcej, prowadzone tam działania, ze względu na schematyczność, często kończyły się masakrami nacierających oddziałów rosyjskich.

W okupowanych częściach obwodu donieckiego i zaporoskiego Rosjanom udało się ostatecznie utworzyć mający ponad 100 kilometrów szerokości korytarz łączący okupowany Krym z republikami separatystycznymi. Był to jedyny rosyjski sukces poziomu strategicznego. Początkowe powodzenie rosyjskie polegające na przekroczeniu Dniepru, zajęciu Chersonia i tym samym stworzeniu zagrożenia dla kluczowej dla ukraińskiego eksportu Odessy zostało zaprzepaszczone po udanej ofensywie obrońców. Ukraińcy zmusili Rosjan do wycofania się na lewy brzeg rzeki, tym samym trwale zabezpieczając południe kraju przed dalszymi postępami wojsk agresora.

Przeczytaj także:

Sytuacja ogólna – poziom strategiczny

Straty rosyjskie

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał informację, że od początku inwazji ​​Rosja straciła w Ukrainie 234 480 żołnierzy, 4085 czołgów, 7966 bojowych pojazdów opancerzonych, 6937 pojazdów kołowych, 4371 systemów artyleryjskich, 668 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 414 systemów obrony powietrznej, 315 samolotów, 309 helikopterów, 3686 dronów i 18 łodzi.

Daje to tygodniowe straty na poziomie około 4800 żołnierzy, 33 czołgów, 78 pojazdów opancerzonych, 214 systemów artyleryjskich i rakietowych, 121 pojazdów kołowych, 14 systemów obrony powietrznej, 1 śmigłowca i 129 dronów.

Straty rosyjskie w sprzęcie wojskowym zauważalnie wzrosły, jedynie liczba poległych żołnierzy pozostaje na poziomie zbliżonym do poprzedniego tygodnia. Największy wzrost strat dotyczy systemów artyleryjskich i rakietowych, obrony przeciwlotniczej oraz pojazdów kołowych.

Świadczy to o skuteczności ukraińskich ataków na tyłową strefę działań wojsk rosyjskich.

Wzrosła również liczba zniszczonych czołgów, co związane jest z rosyjskimi kontratakami mającymi zapobiec oskrzydleniu Bachmutu oraz wznowieniu działań pod Awdijewką. Z opublikowanych materiałów filmowych wynika, że rosyjskie natarcia poniosły tam znaczne straty w pojazdach pancernych.

Według informacji ukraińskiego sztabu generalnego w ciągu ostatniego tygodnia Ukraina wyzwoliła 10 kilometrów kwadratowych w obwodzie zaporoskim oraz 4 kilometry kwadratowe w Donbasie. Skala tygodniowych postępów w głąb rosyjskich umocnień i linii obronnych nie przekracza w tej chwili jednego kilometra. Od początku letniej kontrofensywy wojska ukraińskie posunęły się o około 9 kilometrów w kierunku Melitopola i Berdiańska i odzyskały tam 169 kilometrów kwadratowych terenu, natomiast w rejonie Bachmutu wyzwoliły około 24 kilometrów.

Rosyjskie siły

Wg danych ukraińskiego wywiadu wojskowego rosyjskie siły w obwodzie charkowskim zachodniej części obwodu ługańskiego i w północno-wschodniej części obwodu donieckiego liczą około 180 tysięcy żołnierzy. Najsilniejsze, ponad 120-tysięczne zgrupowanie, ma operować na odcinku łymańsko-kupiańskim. W skład tego zgrupowania wchodzi 1 Gwardyjska Armia Pancerna, która po uzupełnieniu poniesionych we wcześniejszych walkach strat, pozostaje w odwodzie strategicznym rosyjskiego sztabu generalnego.

Całość sił rosyjskich na ukraińskim teatrze działań oceniana jest na od 350 do 380 tysięcy żołnierzy, w związku z tym można ocenić, że do działań na odcinkach południowo-wschodnim i południowym frontu Rosjanie zgromadzili od 170 do 200 tysięcy żołnierzy.

Według wywiadu ukraińskiego Rosjanie werbują do służby kontraktowej od 3 do 5 tysięcy żołnierzy miesięcznie.

Taka liczba nie jest wystarczająca do bieżącego uzupełniania strat, które wynoszą obecnie około od 4 do 5 tysięcy żołnierzy tygodniowo. Możliwość relatywnie szybkiego uzupełnienia niedoborów pojawi się z chwilą wcielenia do armii najemników z Grupy Wagnera, których liczba szacowana jest na 40 tysięcy. Co do dyslokacji najemników na Białoruś, pojawiły się informacje o 950 kontraktorach, którzy mieliby „emigrować” wraz z rodzinami. Prezydent Białorusi oświadczył, że Białoruś zaoferowała im pobyt w obozach namiotowych, ale przedstawiciele PMC Wagner nie zgodzili się na taki sposób ich zakwaterowania.

Wywiad ukraiński potwierdził informację rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu o rozbudowie rosyjskich sił zbrojnych. W ramach wzmacniania rezerwy strategicznej do końca tego roku mają zostać sformowane co najmniej dwa nowe związki operacyjne: 25 Armia Ogólnowojskowa oraz 40 Korpus Armijny. Nie wiadomo, w jaki sposób Rosjanie planują pozyskać żołnierzy do tworzonych jednostek, ponieważ liczba ochotników do służby kontraktowej jest niewystarczająca.

Trudno również w jednoznaczny sposób odpowiedzieć na pytanie, jaką jakość będą prezentować nowo sformowane brygady i dywizje. Jak dotąd ich poziom był zróżnicowany. Działania rosyjskiej 47 Dywizji Pancernej i 6 Dywizji Zmechanizowanej wskazują, że zarówno ich sztaby, jak i żołnierze zostali przeszkoleni na dobrym poziomie – a przed przystąpieniem do walki zrealizowano zgrywanie bojowe.

Z kolei 72 Brygada Zmechanizowana walcząca pod Bachmutem już dwukrotnie wykazała brak woli walki, a jej dowódca został nawet tymczasowo „jeńcem” wagnerowców i bohaterem kompromitujących publikacji w mediach społecznościowych. Warto odnotować fakt, że brygadą dowodzi oficer w stopniu podpułkownika, czyli o dwa szczeble niżej w hierarchii służbowej w porównaniu z rangą odpowiadającą dowodzeniu jednostką tej wielkości.

Świadczy to o poważnych brakach kadrowych wśród oficerów starszych.

W związku z trwającym szczytem NATO w Wilnie premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował o ogólnych założeniach zmian nie tylko w organizacji samych ukraińskich sił zbrojnych, ale całego obszaru obronności. Pierwszoplanowym zadaniem będzie dostosowanie struktur sektora bezpieczeństwa i armii do standardów NATO. Po zakończeniu wojny Ukraina planuje odejść od obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej, a siły zbrojne mają się składać z komponentu zawodowego, terytorialnej służby wojskowej oraz rezerwy tworzonej i utrzymywanej w gotowości poprzez okresowe szkolenia specjalistyczne.

Prognoza: Ukraińskie siły zbrojne będą kontynuować działania ofensywne pomimo braku satysfakcjonujących postępów. W trakcie szczytu NATO można oczekiwać, że jedna ze stron konfliktu (bądź obie) wprowadzą do walki dodatkowe siły w celu uzyskania efektów nie tyle militarnych, co propagandowych.

Podsumowanie obejmuje stan na froncie od poniedziałku 3 lipca do poniedziałku 10 lipca 2023.

Południe Ukrainy

Obwód chersoński

Sytuacja w rejonie Mostu Antonowskiego pozostaje niejasna. Nie potwierdziły się informacje o likwidacji ukraińskiego przyczółka na lewym brzegu Dniepru. Co więcej, wg informacji z portali społecznościowych Ukraińcy przerzucili na lewy brzeg rzeki dodatkowe siły i walki nadal trwają.

Tereny popowodziowe w dolnym biegu Dniepru stopniowo wysychają – a oddziały rosyjskie odtwarzają pozycje obronne sprzed wysadzenia zapory. Nie odnotowano działań rosyjskich związanych z próbami sabotażu Zaporowskiej Elektrowni Jądrowej i obecnie zagrożenia związane z możliwym wysadzeniem czynnego reaktora bądź zniszczeniem systemów chłodzenia są niewielkie.

Wzdłuż rzeki nadal trwa wymiana kontrbateryjnego ognia artyleryjskiego oraz rosyjskie ataki rakietowe i dronami na obszary tyłowe.

Obwód zaporoski

Mimo że armia ukraińska nadal utrzymuje inicjatywę na całym zaporoskim odcinku frontu, nie można mówić o sukcesie podejmowanych ataków. Co prawda Ukraińcy odnotowują stałe, choć bardzo powolne, postępy, jednak spójność rosyjskiej obrony na Zaporożu pozostała nienaruszona. Rosyjskie umocnienia mające na niektórych odcinkach nawet po 40 kilometrów długości w kilku liniach oraz pola minowe o szerokości nawet 20 kilometrów stanowią nadal zaporę trudną do przełamania. Brygady ukraińskie nadal atakują w rejonie Wełykiej Nowosiłki i Orichiwu z zamiarem wyjścia na kierunki operacyjne na Melitopol i Berdiańsk.

Prognoza: Obecny przebieg działań daje nadzieje na dotarcie do pierwszej linii rosyjskiej obrony i jej przełamania, jednak walczące siły są niewystarczające do uzyskania powodzenia w głębi rosyjskiego ugrupowania, tym bardziej że Rosjanie przemieścili z obwodu chersońskiego kolejny pułk odwodowy.

W dorzeczu Dniepru siły ukraińskie mogą wykorzystać osłabienie rosyjskiego ugrupowania – kolejne rosyjskie jednostki są bowiem stamtąd kierowane do walk na Zaporożu.

Donbas

W rejonie Awdijewki i Marjinki kontynuacja walk nie doprowadziła do żadnych zmian w przebiegu linii frontu. Pod Awdijewką Rosjanie próbowali atakować zgrupowaniami pancerno-zmechanizowanymi, jednak akcja zakończyła się niepowodzeniem i dużymi stratami w czołgach i transporterach opancerzonych.

W rejonie Bachmutu siły ukraińskie kontynuowały natarcie oskrzydlające, spotkały się one jednak z rosyjskimi kontratakami. Obecnie siły rosyjskie w tym rejonie oceniane są na około 50 tys. żołnierzy dysponujących ponad 300 czołgami, 330 systemami artylerii lufowej i 140 wieloprowadnicowymi wyrzutniami rakietowymi. W minionym tygodniu to właśnie pod Bachmutem doszło do największej liczby starć.

Prognoza: W rejonie Bachmutu Rosjanie zgromadzili znaczące siły, które pozwalają na podjęcie działań mających na celu nie tylko zatrzymanie ukraińskiego natarcia, ale odzyskanie inicjatywy. Jednak na tyłach znajdują się nadal niewprowadzone do walki ukraińskie odwody, które być może czekają na rozpoczęcie działań rosyjskich na szeroką skalę.

Na północ od rzeki Doniec

Główne siły rosyjskie, zgromadzone na ponad stukilometrowym odcinku frontu Łymań-Kupiańsk, liczą około 120 tysięcy żołnierzy. Pomimo zgrupowania tak znaczących sił rosyjskich, intensywność walk w minionym tygodniu była tam relatywnie niewielka. Średnio w ciągu doby dochodziło do około 10 starć – dla porównania na innych znacznie krótszych odcinkach frontu jest ich dwa, a nawet trzykrotnie więcej.

Prognoza: Rosjanie traktują północny odcinek frontu jako potencjalny obszar podjęcia działań ofensywnych po wyczerpaniu ukraińskich zdolności zaczepnych.

---

płk rez. Piotr Lewandowski, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Następny przegląd sytuacji na froncie: wtorek 18 lipca.

MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie

O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.

Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter przybliżony.

* Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem. Część zaś wymaga weryfikacji. Aktualizując mapę, korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych

;
Piotr Lewandowski

Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Komentarze