0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

W czasie pandemii – wybuchła w 2020 roku – wielu przedsiębiorców musiało zamykać swoje biznesy z powodu obowiązkowych lockdownów. Restauracje, hotele, browary i kina poniosły ogromne straty, a dla branży to była powolna śmierć. Przedsiębiorcy liczyli, że środki z Krajowego Planu Odbudowy pomogą im stanąć na nogi. Do biznesów, które mocno straciły w czasie pandemii, należała również branża hotelarska, gastronomiczna i turystyczna tzw. HoReCa (Hotele, Restauracje, Catering).

Wsparcie z Unii Europejskiej w ramach KPO miało uodpornić firmy na przyszłe kryzysy i pomóc dywersyfikować działalność gospodarczą. Zabieg miał pomóc biznesom otworzyć się na nowe obszary, aby nie opierać się tylko na jednej usłudze. Logika była taka, że dzięki temu wsparciu firmy staną się mniej narażona na ryzyko, bo jeśli jedno źródło dochodu przestaje działać, to inne może je zrekompensować. W ten sposób przedsiębiorstwa miały zwiększać swoje szanse na stabilny rozwój.

Kontrowersje wokół wypłat

W zeszłym tygodniu Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej udostępniło mapę, na której można było sprawdzić, na co środki z KPO przeznaczone na branżę HoReCa były wydawane. Od solariów i saun po zakup jachtów – liczba zastanawiających lub irytujących opinię publiczną zakupów rosła z dnia na dzień. Wielu zadawało sobie: czy na pewno projekty miały na celu odbudowę upadających przedsiębiorstw, czy może bardziej chodziło o zysk i osobiste korzyści tzw. biznesowych cwaniaków.

W zeszłym tygodniu Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej udostępniło mapę, na której można było sprawdzić, na co środki z KPO przeznaczone na branżę HoReCa były wydawane. Od solariów i saun po zakup jachtów – liczba zastanawiających lub irytujących opinię publiczną zakupów rosła z dnia na dzień. Wielu zadawało sobie: czy na pewno projekty miały na celu odbudowę upadających przedsiębiorstw, czy może bardziej chodziło o zysk i osobiste korzyści tzw. biznesowych cwaniaków.

Aferę wokół rozdysponowanych środków (jak to określa Sławomir Mentzen z Konfederacji „wydawaniem środków na głupoty”) rozkręciły prawica – PiS z Przemysławem Czarnkiem i Anną Krupką na czele, Konfederacja, ale także partia Razem.

W sieci rozszalała się dezinformacja. Mentzen pisał, że kasa z KPO poszła na rozszerzenie działalności jednej z firm o udzielanie chwilówek, co prawdą nie jest – jeden z użytkowników serwisu X dla żartu (który, jak sądził, będzie dla wszystkich czytelny) wygenerował swój wpis na ten temat przy użyciu sztucznej inteligencji.

Internauci zarzucali przedsiębiorcom marnowanie pieniędzy.

;
Na zdjęciu Natalia Sawka
Natalia Sawka

Dziennikarka zespołu politycznego OKO.press. Wcześniej pracowała dla Agence France-Presse (2019-2024), gdzie pisała artykuły z zakresu dezinformacji. Przed dołączeniem do AFP pisała dla „Gazety Wyborczej”. Współpracuje z "Financial Times". Prowadzi warsztaty dla uczniów, studentów, nauczycieli i dziennikarzy z weryfikacji treści. Doświadczenie uzyskała dzięki licznym szkoleniom m.in. Bellingcat. Uczestniczka wizyty studyjnej „Journalistic Challenges and Practices” organizowanej przez Fulbright Poland. Ukończyła filozofię na Uniwersytecie Wrocławskim.

Komentarze