0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

OKO.press ustaliło, że decyzję o zmianach kadrowych w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie minister Adam Bodnar wydał w środę 31 stycznia 2024 roku. To początek procedury. Minister na razie zawiesił prezesa i wiceprezes tego sądu.

Teraz opinię ws. ich odwołania ma wydać Kolegium Sądu Apelacyjnego, w którym jest 4 prezesów sądów okręgowych z Tarnowa, Krakowa, Kielc i Nowego Sącza (to nominaci resortu Ziobry). Zasiada w nim też sędzia apelacyjna Barbara Baran – zastępuje tymczasowo zawieszonego prezesa.

Odwoływany prezes sądu apelacyjnego Zygmunt Drożdżejko szybko awansował za władzy PiS. Od nielegalnej neo-KRS najpierw dostał awans do krakowskiego sądu okręgowego, a gdy powołał go prezydent, zaraz wystartował w kolejnym konkursie do sądu apelacyjnego. I ten awans też dostał, mimo że nie miał doświadczenia jako sędzia okręgowy.

Przed końcem władzy PiS resort Ziobry powołał go na prezesa sądu apelacyjnego. Za władzy PiS awansowała też jego żona Elżbieta Czarny-Drożdżejko. Mimo że nigdy nie sądziła, od neo-KRS dostała od razu nominację na neosędzię Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, a już po zmianie władzy dostała nominację aż do NSA. Oboje podpisywali listy poparcia do neo-KRS.

Minister odwołuje też wiceprezeskę Sądu Apelacyjnego w Krakowie Katarzynę Wysokińską-Walenciak. Jest neosędzią sądu apelacyjnego, zna się z szefową neo-KRS Dagmarą Pawełczyk-Woicką. Wcześniej była wiceprezeską tutejszego sądu okręgowego.

Ich odwołanie to skutek apelu krakowskich sędziów apelacyjnych. Apel do Bodnara wysłali w połowie grudnia 2023 roku, podpisało go 23 sędziów. O dymisję prezesa i wiceprezes zaapelowało do Bodnara też 180 krakowskich sędziów. Ten apel jest sprzed kilku dni.

Przeczytaj także:

W apelu domagali się też o odwołania prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie, neosędziego Bartłomieja Migdy i jego trzech zastępców. To członkini neo-KRS Irena Bochaniak i neosędziowie Michał Puza i Piotr Kowalski. Wszyscy za władzy PiS awansowali i podpisywali listy poparcia do neo-KRS, w tym dla Dagmary Pawełczyk-Woickiej, która w latach 2018-22 była prezeską krakowskiego sądu okręgowego.

To ona odpowiada za represje i szykany, jakie spadały na tutejszych sędziów za obronę praworządności. Za co złożono na nią dwa zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu łamania praw pracowniczych. Za jej prezesury krakowskie sądy zostały też obsadzone nominatami ministra Ziobry.

Po decyzji o wszczęciu procedury odwołania kierownictwa krakowskiego sądu apelacyjnego można się spodziewać, że kolejnym ruchem ministra Bodnara będzie zmiana kierownictwa krakowskiego sądu okręgowego.

O zmiany kadrowe upominają się sędziowie w całej Polsce. Wcześniej apele do Bodnara wysłały stowarzyszenia sędziów Themis i Iustitia, sędziowie apelacyjni z Krakowa, Poznania i z Warszawy oraz sędziowie z Olsztyna, Kielc i Gorzowa Wielkopolskiego.

Jak na razie Bodnar odwołał prezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Mateusza Bartoszka i jego zastępców Przemysława Radzika i Sylwię Dembską. Wszczął też procedurę odwołania prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotra Schaba.

Była prezeska Sądu Okręgowego w Krakowie i przewodnicząca nielegalnej neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka. Odpowiada za szykany i represje jakie spadały na krakowskich sędziów za czasów, gdy kierowała sądem. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Sędziowie z Krakowa skarżą się na mobbing. Wzywają Bodnara na pomoc

Ale to nie koniec apeli krakowskich sędziów. Min. Bodnar dostał też pismo od sędziów I wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie. To apel o pomoc. Podpisało go 13 sędziów. To prawie wszyscy starzy sędziowie w tym wydziale. Reszta pracujących tu osób to neosędziowie i sędziowie delegowani przez b. ministra sprawiedliwości.

Sędziowie skarżą się na mobbing i warunki pracy. Są zawaleni pracą, a gdy się z nią nie wyrabiają, są karani służbowo przez nominatów poprzedniej władzy. Ten wydział jest strategiczny, bo orzekają w nim sędziowie, którzy w poprzednich latach mocno angażowali się w obronę praworządności.

Orzeka tu sędzia Waldemar Żurek, który jest jednym z symboli wolnych sądów w Polsce. Został tu karnie i sprzecznie z prawem przeniesiony w 2018 roku przez byłą prezeskę Dagmarę Pawełczyk-Woicką. Sędzia Żurek za obronę wolnych sądów był najbardziej prześladowanym przez władzę sędzią.

Orzeka tu też sędzia Maciej Ferek, który był jednym z sześciu sędziów zawieszonych przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. Czy sędzia Edyta Barańska, która za stosowanie prawa europejskiego ma dyscyplinarki.

Wszyscy na podstawie wyroków ETPCz i TSUE podważali status neosędziów nominowanych przez nielegalną neo-KRS i sędziów delegowanych przez ministra Ziobrę. Za to spadały na nich represje. By uniemożliwić im podważanie statusu neosędziów, stworzono tu nawet specjalną sekcję zażaleniową.

Powstała po to, by odwołań od orzeczeń neosędziów — nie kończących merytorycznie sprawy — nie rozpoznawali starzy sędziowie. W tej sekcji są tylko neosędziowie i sędziowie delegowani. Jest ona na kształt sądu specjalnego, z wyselekcjonowaną kadrą orzeczniczą.

Sędziowie z I wydziału apelują do Bodnara, by zainicjował zmiany w ich wydziale. Nie chcą, by kierował nimi neosędzia Piotr Maziarz, który podpisywał listy poparcia do neo-KRS.

Sędzia Maciej Ferek, jeden z sygnatariuszy listu, mówi OKO.press: „Chcemy, by nasze pismo zwróciło uwagę ministra na to, że w naszym wydziale dochodzi do mobbingu. I to mimo zgłaszania tego prezesowi sądu, który ma nad wydziałem nadzór. Pracodawca w takiej sytuacji ma obowiązek reagować”.

Sędzia Ferek podkreśla: „Jesteśmy przeciążeni pracą. Jest zła organizacja pracy. Przewodniczący wydziału wyśmiewa się z naszego orzecznictwa w mailach. Mamy dość, chcemy zmian”.

I jeszcze jedna wypowiedź sędziego: „Gdy przychodziłem do I wydziału w 2015 roku miałem 150 spraw, a sędziów było kilkunastu. Teraz mam 450 spraw, choć sędziów jest 25. Nie jesteśmy w stanie fizycznie ogarnąć tych stosów akt. A zamiast pomocy przewodniczący wydziału wysyła nam wezwania do podejmowania czynności. A potem karze się nas uwagą służbową [która może potem zamienić się w dyscyplinarkę – red.]”.

Przewodniczącego wydziału powołuje i odwołuje prezes sądu. Dlaczego więc w tej sprawie sędziowie piszą do ministra? Bo uważają, że prezes nie reaguje na ich skargi. Minister może jednak zmienić tę sytuację, odwołując prezesa sądu i jego zastępców, o co apelują krakowscy sędziowie.

Sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Maciej Ferek. Jest jednym z sygnatariuszy apelu sędziów I wydziału cywilnego do Bodnara. Za władzy PiS był przez ponad rok zawieszony przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. To była kara za stosowanie prawa europejskiego. Za to, jak był traktowany w sądzie, Ferek złożył zawiadomienie do prokuratury na byłą prezeskę sądu okręgowego Dagmarę Pawełczyk-Woicką. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Apel sędziów I wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie do ministra Adama Bodnara

Z uwagi na wagę sprawy poniżej publikujemy cały apel sędziów I wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara:

„Kraków, dnia 22 stycznia 2024 r. Pan Adam Bodnar, Minister Sprawiedliwości

Mając na względzie dobro wymiaru sprawiedliwości oraz dobro obywateli, którym art. 45 Konstytucji gwarantuje prawo do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, przez właściwy, niezależny i bezstronny sąd, zwracamy się z prośbą o podjęcie działań mających na celu niezwłoczne zawieszenie w pełnieniu obowiązków oraz odwołanie z funkcji przewodniczącego I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie sędziego Piotra Maziarza.

Wnosimy nadto o wszczęcie postępowania mającego na celu zbadanie podejmowanych przez sędziego Piotra Maziarza przez cały okres pełnienia funkcji przewodniczącego I Wydziału Cywilnego działań, polegających na:

– dyskryminującym traktowaniu sędziów orzekających w I Wydziale Cywilnym, z naruszeniem zasad równego traktowania w zatrudnieniu,

– stosowaniu różnych form nękania, zastraszania i mobbingu.

Przewodniczący wydziału s. Piotra Maziarz od samego początku sprawowania funkcji podejmował działania polegające na stosowaniu różnych form nękania, zastraszania i mobbingu, zarówno wobec sędziów, jak również wobec pracowników sekretariatu, swoim działaniem doprowadzając niektórych sędziów oraz pracowników sekretariatu do stanu wyczerpania, zaniżenia poczucia przydatności zawodowej oraz do stanów depresji.

Działania te polegają, między innymi, na:

– Rażącym i uporczywym nadużywaniu swoich uprawnień poprzez kierowanie do wszystkich sędziów maili zawierających ironiczne, obraźliwe i prześmiewcze komentarze dotyczące orzecznictwa sędziów orzekających w I Wydziale Cywilnym.

– Rażącym i uporczywym nadużywaniu swoich uprawnień poprzez kierowanie do wszystkich sędziów maili, w których dopuszczał się krytyki prezentowanych przez sędziów orzekających w wydziale poglądów prawnych, rzekomo w celu „ujednolicenia praktyki orzeczniczej w wydziale”, krytykując odmienne od własnego poglądy prawne, w tym między innymi ze wskazaniem, że sędziowie opowiadający się za odmiennym poglądem prawnym nacechowani są mniejszą wrażliwością społeczną.

– Rażącym i uporczywym nadużywaniu swoich uprawnień poprzez nagminne kierowanie do sędziów korespondencji w trybie administracyjnym, za zwrotnym potwierdzeniem odbioru, oraz nakazywanie im niezwłocznego podejmowania czynności w odniesieniu do dużej liczby spraw, przy równoczesnym całkowitym ignorowaniu faktu, iż sytuacja panująca obecnie w wydziale, będąca wynikiem lawinowego wzrostu liczby spraw w referatach, całkowicie uniemożliwia sprawne nadawanie biegu sprawom oraz terminowe podejmowanie czynności.

– Rażącym i uporczywym nadużywaniu swoich uprawnień poprzez kierowanie zawiadomień i inicjowanie postępowań w trybie nadzoru administracyjnego w sytuacji, gdy brak jest podstaw do podejmowania tego typu działań lub też przy bezzasadnym pomijaniu okoliczności o charakterze obiektywnym, usprawiedliwiających brak podjęcia czynności w sprawie (długotrwała nieobecność w pracy sędziego referenta, nadmiar powierzonych sędziemu obowiązków)”.

Jakie jeszcze zarzuty mają sędziowie do przewodniczącego wydziału

Sędziowie w swoim piśmie do Bodnara podają kolejne przykłady tego, jak są traktowani w wydziale cywilnym przez przewodniczącego wydziału. Piszą o:

– „Rażącym i uporczywym nadużywaniu swoich uprawnień poprzez nagminne kierowanie do sędziów pism w trybie nadzoru administracyjnego wraz ze zobowiązaniem do złożenia na piśmie wyjaśnień co do przyczyn zaniechania podjęcia określonych działań oraz z równoczesnym zobowiązaniem do składania na piśmie cyklicznych (np. co miesiąc) sprawozdań o przebiegu postępowania, aż do czasu jego prawomocnego ukończenia.

Wydawanie tego rodzaju poleceń służbowych, pod pozorem kontrolowania biegu spraw, nierzadko stanowi nieodpuszczalną ingerencję w orzecznictwo i uderza w niezawisłość sędziowską. Nakładanie na sędziów obowiązku sporządzania cyklicznych sprawozdań z przebiegu sprawy jest tym bardziej naganne, że sędziowie orzekający w I Wydziale Cywilnym są od kilku lat nadmiernie przeciążeni pracą.

Ponadto z żadnego przepisu ustawy nie wynika możliwość wydawania tego rodzaju poleceń, zaś przewodniczący wydziału ma możliwość nie tylko bezpośredniego wglądu do akt sprawy ale także — poprzez wewnętrzny system komputerowy – może sprawować stałą i bieżącą kontrolę nad sprawnością postępowania.

– Rażącym i uporczywym nadużywaniu swoich uprawnień poprzez nakazywanie pracownikom sekretariatu wszywania do akt sprawy zarządzeń przewodniczącego nakazujących wykonanie określonych czynności w danej sprawie oraz zawierających obraźliwe komentarze dotyczące rzekomo nieprawidłowego sposobu prowadzenia sprawy przez sędziego referenta.

– Rażącym i uporczywym nadużywaniu swoich uprawnień poprzez nakazywanie pracownikom sekretariatu zaniechania wykonywania zleconych przez sędziego referenta w danej sprawie czynności, w sytuacji, gdy w arbitralnej i pozbawionej podstaw prawnych ocenie przewodniczącego są one nieprawidłowe (np. nakazanie pracownikom sekretariatu każdorazowego informowania przewodniczącego o fakcie wydania orzeczenia, w którym zakwestionowany został status neosędziego oraz zaniechania ekspedycji orzeczenia do stron).

Z posiadanych przez nas informacji wynika, że sędzia Piotr Maziarz, działając jako przewodniczący wydziału, wielokrotnie – czy to w odpowiedziach na skargi stron czy to w pismach kierowanych do wydziału wizytacyjnego – obciążał wyłączną odpowiedzialnością za długi czas trwania postępowania sędziów, pomijając całkowicie w treści pism okoliczności obiektywne, usprawiedliwiające zaistniały stan rzeczy (np. długotrwała nieobecność w pracy sędziego referenta, nadmiar powierzonych sędziemu obowiązków).

Sędzia Piotr Maziarz, pełniąc obowiązki przewodniczącego I Wydziału Cywilnego, w sposób dyskryminujący traktuje sędziów orzekających w I Wydziale Cywilnym, naruszając zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Działania te polegały, między innymi, na:

– Celowym ustawieniu współczynników w SLPS w momencie rozpoczęcia orzekania w I Wydziale Cywilnym (co powiązane było z równoczesnym objęciem funkcji przewodniczącego wydziału), aby wykluczyć lub znacząco zaniżyć przydział spraw do swojego referatu.

Doprowadziło to do sytuacji, w której Piotr Maziarz przez okres kilku pierwszych miesięcy został praktycznie wyłączony z przydziału spraw z kategorii C do swojego referatu (podczas, gdy praktyka w odniesieniu do każdej innej osoby rozpoczynającej orzekanie w wydziale polega na takim ustawieniu SLPS, aby w możliwie jak najkrótszym czasie doprowadzić do zrównania stanu referatu z referatami innych sędziów, co w przypadku przewodniczącego oznacza osiągnięcie stanu odpowiednio niższego przy uwzględnieniu odpowiedniego współczynnika)”.

Mężczyzna z założonymi rękami, Waldemar Żurek
Sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek. Jest jednym z symboli wolnych sądów i najbardziej prześladowanym sędzią w Polsce przez władzę PiS. Też podpisał list sędziów I wydziału cywilnego do Bodnara. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Czy sędziowie mają równy dostęp do asystentów?

To nie koniec zarzutów wobec przewodniczącego Piotra Maziarza. Sędziowie do Bodnara piszę jeszcze o:

– „Uporczywym i rażącym naruszaniu obowiązków przewodniczącego wydziału poprzez całkowite ignorowanie faktu nierównomiernego dociążenia referatów niektórych sędziów, na skutek niewłaściwego ustawienia lub funkcjonowania SLPS, oraz braku podejmowania koniecznych czynności w tym zakresie (zlecenie przeprowadzenia odpowiednich kontroli oraz ewentualne restartowanie systemu – co miało miejsce w latach ubiegłych, prze objęciem funkcji przez sędziego Maziarza).

– Uporczywym i rażącym naruszaniu obowiązku ciążącego na przewodniczącym wydziału, a polegającego na konieczności zapewnienia równego dostępu sędziów do pomocy asystentów sędziego poprzez przydzielenie sobie samemu do stałej współpracy dwóch asystentów (podczas gdy inni sędziowie, przy kilkukrotnie większych referatach w najtrudniejszej kategorii spraw C, korzystają co do zasady ze wsparcia jednego asystenta przypadającego na dwóch sędziów lub też, w okresie wcześniejszym, trzech sędziów).

– Uporczywym i rażącym naruszaniu obowiązku ciążącego na przewodniczącym wydziału a polegającego na konieczności zapewnienia równego dostępu sędziów do pomocy asystentów sędziego poprzez przydzielanie w sposób niejawny, bez formalnego zarządzenia oraz w tajemnicy przed innymi sędziami, poza obowiązującym harmonogramem, dodatkowego wsparcia asystenckiego faworyzowanym przez siebie osobom.

– Rażącym i uporczywym ignorowaniu wniosków sędziów, dotyczących bieżących potrzeb wydziału, w tym konieczności wprowadzenia rotacyjnego systemu współpracy z asystentami sędziego, celem zapewnienia równego dostępu sędziów do pomocy asystenckiej.

– Uporczywym i rażącym naruszaniu obowiązku ciążącego na przewodniczącym wydziału a polegającym na konieczności zapewnienia równego dostępu sędziów do pomocy asystentów sędziego poprzez brak zapewnienia jasnych i transparentnych zasad równego dostępu sędziów do pomocy asystentów sędziego w sytuacjach o charakterze nadzwyczajnym (długotrwała nieobecność asystenta, wyjątkowe skumulowanie obowiązków orzeczniczych w referatach poszczególnych sędziów) poprzez podejmowanie całkowicie uznaniowych i arbitralnych decyzji w zakresie przedzielania dodatkowego wsparcia lub też odmowy jego udzielenia (pomimo sygnalizowanych potrzeb w tym zakresie).

– Uporczywym i rażącym naruszaniu obowiązku ciążącego na przewodniczącym wydziału a polegającego na konieczności zapewnienia równego dostępu sędziów do pomocy asystentów sędziego poprzez całkowity brak reakcji na zgłaszane zastrzeżenia odnośnie nieprawidłowego wykonywania obowiązków przez niektórych asystentów, co w istocie prowadzi do nierównego dostępu sędziów do pomocy asystenckiej.

– Nadużywaniu swoich uprawnień poprzez ustalanie harmonogramu korzystania z sal rozpraw z pominięciem ustalonych zasady pierwszeństwa przy wyborze dni i sal wokand przysługującego sędziom z dłuższym stażem orzeczniczym”.

Jak powołano specjalną sekcję, która ma chronić status neosędziów i sędziów delegowanych

W dalszej części pisma do ministra Bodnara sędziowie z I wydziału skarżą się na powstanie specjalnej sekcji zażaleniowej, w której pominięto ich udział. Piszą:

„Kolejnym przejawem dyskryminacyjnego traktowania sędziów orzekających w I Wydziale Cywilnym jest powierzenie rozpoznawania zażaleń poziomych wyłącznie kilku osobom z najkrótszym stażem orzeczniczym w tut. Wydziale, głównie neosędziom (w tym osobom, które przed orzekaniem w I Wydziale Cywilnym nie pełniły w ogóle obowiązków sędziego, zaś obecne obowiązki orzecznicze wykonują od kilku bądź kilkunastu miesięcy), podczas gdy w tym samym wydziale orzekają osoby mające nawet kilkudziesięcioletnie doświadczenie orzecznicze na stanowisku sędziego, a ponadto niektóre z tych osób orzekały w przeszłości w instancjach odwoławczych Sądu Okręgowego w Krakowie.

Bez odpowiedzi pozostała prośba skierowana mailowo do prezesa Sądu o wyjaśnienie według jakich reguł i zasad dokonany został wybór osób objętych specjalizacją zażaleniową. Wybór kandydatur objętych specjalizacją winien być dokonany w oparciu o przejrzyste i zrozumiałe kryteria, które odpowiadają zasadom równego traktowania.

Tymczasem wprowadzona specjalizacja objęła wyłącznie kilka osób, przy czym zamiar jej wprowadzenia nie został na forum wydziału omówiony i skonsultowany. Propozycja orzekania w ramach specjalizacji nie została ponadto przez przewodniczącego skierowana do wszystkich osób orzekających w wydziale (w tym w szczególności do sędziów, którzy orzekali w przeszłości w instancjach odwoławczych tut. Sądu).

Poziom kwalifikacji zawodowych osób, którym powierzono rozpoznawanie zażaleń poziomych w I Wydziale Cywilnym, obrazuje uzasadnienie orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Krakowie, sygn. akt I ACa 1968/22. Wyrokiem z dnia 20 czerwca 2023 roku uchylono zaskarżony apelacją wyrok wydany w sprawie I C 916/22 i przekazano sprawę Sądowi Okręgowemu w Krakowie do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, w innym składzie.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny podkreślił, że dotychczasowy sposób rozpoznania sprawy, brak umiejętności odczytania istoty występujących w niej problemów, prezentowane przez Sąd Okręgowy (w składzie jednego sędziego) oceny oraz charakter błędów przy stosowaniu przepisów prawa procesowego i materialnego wskakują, iż ten sam skład sądu nie daje gwarancji prawidłowego ukierunkowania postępowania, tworząc ryzyko dalszej zwłoki w postępowaniu.

W świetle powyższych okoliczności jest niewątpliwym, iż wprowadzona specjalizacja doprowadziła do sprzecznego z interesem społecznym i dobrem wymiaru sprawiedliwości wyłączenia sędziów z największym doświadczeniem zawodowym i wysokimi kwalifikacjami zawodowymi od rozpoznawania zażaleń poziomych (w tym także zażaleń na postanowienia wydane w przedmiocie wyłączenia sędziego od rozpoznania sprawy).

Należy zaznaczyć, że wyłączenie od rozpoznawania zażaleń poziomych najbardziej doświadczonych sędziów pozostaje także w jawnej sprzeczności z pisemnymi zaleceniami uprzedniego Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie SSA Rafała Dzyra. Z informacji przekazanych sędziom na zebraniu wydziałowym na początku 2023 roku wynika, iż Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie wyraził na piśmie obawę o zachowanie należytego poziomu orzecznictwa w sprawach zażaleniowych.

Pomimo treści przedmiotowego pisma, w którym – jak przekazano sędziom na zebraniu – zalecone zostało powierzenie rozpoznawania spraw z kategorii zażaleń poziomych możliwie jak najszerszej grupie sędziów orzekających w I Wydziale Cywilnym, liczba osób uprawnionych do rozpoznawania zażaleń poziomych – na skutek decyzji s. Migdy jako prezesa – została w stosunku do roku ubiegłego jeszcze bardziej ograniczona, zaś objęcie specjalizacją dotyczącą rozpoznawania spraw w postępowaniu zażaleniowym dokonane zostało według nieprzejrzystych i niezrozumiałych kryteriów”.

Kobieta w kręconych głosach siedzi na sali sądowej
Sędzia Edyta Barańska z Sądu Okręgowego w Krakowie. Za stosowanie prawa europejskiego zrobiono jej kilka dyscyplinarek. Też podpisała apel sędziów wydziału I cywilnego do Bodnara. Fot. Dawid Żuchowicz/Agencja Wyborcza.pl.

Sędziowie wzywają ministra do reakcji

W związku z tym, co dzieje się w I wydziale cywilnym krakowskiego sądu okręgowego sędziowie podpisani pod apelem zwracają się do Bodnara o pilne decyzje kadrowe. Piszą:

„Szanowny Panie Ministrze! Wyrażamy przekonanie, że opisana powyżej, krytyczna sytuacja panująca od kilku lat w I Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Krakowie wymaga bezpośredniej i bezzwłocznej interwencji Pana Ministra.

Dalsze utrzymywanie na stanowisku przewodniczącego wydziału osoby, która nagminnie łamie prawa pracownicze, nie wykonuje swoich podstawowych obowiązków, traktuje sędziów orzekających w I Wydziale Cywilnym w sposób dyskryminujący i z naruszeniem zasad równego traktowania w zatrudnieniu a także stosuje różne formy nękania, zastraszania i mobbingu jest nie do zaakceptowania nie tylko ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości ale także ze względu na rażące i uporczywe naruszanie praw pracowniczych oraz naruszanie godności i dóbr osobistych sędziów.

Pragniemy również podkreślić, że o zaistniałej sytuacji poinformowana została w roku ubiegłym Państwowa Inspekcja Pracy. Ponadto prezes Bartłomiej Migda został oficjalnie poinformowany pismem z 13 lipca 2023 r. przez jednego z sędziów orzekających w I Wydziale Cywilnym, iż czynności podejmowane przez przewodniczącego wydziału wobec osoby tego sędziego stanowią przejaw uporczywego nękania i zastraszania, podpadające pod definicję art. 94 3 § 2 kodeksu pracy, zaś zgodnie z treścią art. 94 3 § 1 kodeksu pracy obowiązkiem pracodawcy jest przeciwdziałanie przejawom mobbingu.

Pomimo otrzymania powyższego pisma prezes Sądu nie tylko nie podjął żadnych działań wyjaśniających, ale także nie podjął żadnych kroków w celu przeciwdziałania mobbingowi. Podjęte przez nas działania nie przyniosły zatem żadnego rezultatu.

Szanowny Panie Ministrze! Pragniemy również zwrócić się o wsparcie strukturalne dla I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie. O dramatycznej sytuacji panującej w I Wydziale Cywilnym informowaliśmy wielokrotnie władze Sądu Okręgowego w Krakowie (przewodniczącego Wydziału oraz prezesa Sądu), czyniąc to zarówno w pismach, mailach, jak również ustnych prośbach i rozmowach. Nasze apele pozostały bez echa.

W związku z lawinowym wzrostem wpływu spraw I Wydział Cywilny potrzebuje ponadprzeciętnego wzmocnienia na każdym polu (w szczególności wzmocnienia jeżeli chodzi o referaty sędziowskie i asystenckie). Za pożądane uznać należy doprowadzenie do sytuacji, w której na jednego sędziego przypadać będzie jeden etat asystencki.

Tylko przy takim wsparciu sędziowie będą w stanie terminowo podołać obowiązkom związanym z przeciążonymi ilością spraw referatami. Za celowe i w pełni uzasadnione uznać należy także dokonanie podziału wydziału na dwa odrębne wydziały, co doprowadzi do wymiernej poprawy jakości pracy pracowników sekretariatu. Potrzebne są również decyzje mające na celu zapobieżenie dalszemu przydziałowi spraw do najbardziej obciążonych referatów (oscylujących obecnie w granicach około 500 spraw).

W przeciągu ostatnich dwóch lat liczba spraw w naszych referatach zwiększyła się drastycznie (przy utrzymującym się poziomie załatwialności spraw). Obowiązująca regulacja prawna, statuująca zasadę, że czas pracy sędziego jest określony wymiarem jego zadań, nie oznacza, iż pracodawca nie ma bezwzględnego obowiązku interweniować w sytuacji, kiedy wymiar naszych obowiązków w sposób oczywisty i bezdyskusyjny jaskrawo przekracza nasze możliwości.

Przyjęcie wniosku przeciwnego oznaczałoby, że w Sądzie Okręgowym w Krakowie nie obowiązują podstawowe zasady dotyczące każdego zakładu pracy, w tym prawo do pracy w bezpiecznych, higienicznych warunkach, niestwarzających zagrożenia dla naszego zdrowia. W naszej ocenie praca w I Wydziale Cywilnym jest pracą ponad nasze siły, pracujemy w permanentnym przeciążeniu i stresie a nasza wydajność spada.

Wyrażamy również przekonanie, iż zakres i ilość obowiązków każdego pracownika – w tym sędziego – powinien być tak dostosowany, aby przydzielone zadania można było wykonać w czasie pracy odpowiadającym przeciętnemu czasowi pracy każdego pracownika. Tymczasem ilość przydzielonych nam obowiązków uniemożliwia ich wykonanie w zwyczajowo przyjętym, ośmiogodzinnym czasie pracy.

Z prostego wyliczenia matematycznego wynika, że biorąc pod uwagę ilość dni roboczych w danym roku kalendarzowym, średnią liczbę spraw w przeciętnym referacie sędziego w I Wydziale Cywilnym oraz przyjmując, że efektywny czas pracy wynosi osiem godzin dziennie – sędziowie mogą przeznaczyć około 3 godzin rocznie na każdą ze spraw w swoim referacie.

Należy zaznaczyć, że samo przeczytanie pozwu, wynoszącego kilkadziesiąt stron, zajmuje zdecydowanie więcej czasu. A jest to jedynie wstępna czynność, umożliwiająca rozpoczęcie wieloetapowej i złożonej procedury sądowej”.

Sędziowie: prezes sądu lekceważy nasze pisma

Na koniec sędziowie I wydziału cywilnego opisują jak interweniowali w tej sprawie u prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie Bartłomieja Migdy. Piszą: „Sędziowie orzekający w I Wydziale Cywilnym wielokrotnie zwracali uwagę na powyższą sytuację przewodniczącemu Wydziału oraz informowali o niej zarówno obecnego jak i poprzedniego prezesa Sądu. Pisma sędziów pozostały bez odpowiedzi.

Prezes Bartłomiej Migda, który powołany został w październiku 2022 r., nie znalazł czasu, aby chociaż raz spotkać się z sędziami orzekającymi w I Wydziale Cywilnym, pomimo kierowanych za pośrednictwem przewodniczącego Wydziału próśb o takie spotkanie. Sędziowie orzekający w Wydziale składali na piśmie apele, zwracając uwagę, iż w związku z lawinowym wzrostem wpływu spraw wydział potrzebuje ponadprzeciętnego wzmocnienia na każdym polu.

Podkreślano, iż potrzebne są decyzje mające na celu zapobieżenie dalszego przydziału spraw do najbardziej obciążonych referatów. Zwracano uwagę na bezwzględnie istniejącą konieczność sprawowania bieżącej kontroli nad systemem przydziału spraw przez SLPS, wskazując, iż zaniedbanie tych obowiązków na przestrzeni ostatnich lat doprowadziło do rażąco nierównomiernego obciążenia pracą sędziów. Podkreślano konieczność ponadprzeciętnego wzmocnienia Wydziału w zakresie etatów asystenckich i referendarskich.

Sędziowie orzekający w I Wydziale Cywilnym składali do prezesa Sądu wnioski o wstrzymanie przydziału spraw do indywidualnych referatów, powołując się na nadmierne obciążenie tych referatów, które wyklucza terminowe i prawidłowe wykonywanie obowiązków zawodowych.

Wszystkie indywidualne wnioski o wstrzymanie przydziału zostały rozpoznane negatywnie, podczas, gdy analogiczne wnioski składane przez sędziów z innych pionów orzeczniczych są i były rozpatrywane pozytywnie. Sędziowie podkreślali wielokrotnie, że praca w I Wydziale Cywilnym jest pracą ponad ich siły, że pracują w permanentnym przeciążeniu i stresie, a ich wydajność spada.

Prezes Sądu nie odpowiedział na żadne z kierowanych do niego pism, nie zorganizował spotkania z sędziami celem omówienia bieżącej, krytycznej sytuacji oraz nie podjął skutecznych działań zaradczych. O dramatycznej sytuacji w I Wydziale Cywilnym świadczy chociażby treść informacji przedstawionych przez przewodniczącego Wydziału w mailu skierowanym do sędziów (mail z 2 listopada 2023 roku), w którym wskazano, iż wielkość wpływu i aktualny poziom zaległości w załatwianiu spraw wymaga z punktu widzenia sądu natychmiastowego wdrożenia procesu likwidacji powstałej zaległości w I wydziale cywilnym, liczącej aktualnie ponad 8.000 spraw C.

Brak odpowiednich działań w tym zakresie, jak wskazano, skutkować będzie dalszym wzrostem zaległości, którą w przyszłości (z biegiem czasu) będzie coraz trudniej wyeliminować. Przewodniczący poinformował sędziów o tym, że istniejąca sytuacja jest poważna, a to wobec dalszego wzrostu wpływu i zwiększenia się jego dynamiki.

Przewodniczący wskazał, iż wielkość zaległości i coraz większy wpływ nowych spraw utrudnia funkcjonowanie sekretariatu (liczne zagubienia akt i ciągłe ich poszukiwanie), a w przypadku sędziów zbyt duża liczba spraw w referacie uniemożliwia sprawne i rzetelne ich rozpoznawanie.

Pomimo przedstawionego w mailu dramatycznego opisu aktualnej sytuacji wydziału (na co wielokrotnie zwracali uwagę sami sędziowie) – do dnia dzisiejszego nadal nie podjęto żadnych konstruktywnych działań, które umożliwiłyby poprawę tak dramatycznie ciężkich, również w ocenie przewodniczącego wydziału, warunków pracy sędziów i pracowników sekretariatu. Na koniec roku 2023 r. nieopanowany wpływ w sprawach rozpoznawanych w I Wydziale Cywilnym wyniósł 9.751 spraw.

Liczba spraw w referatach sędziów na przestrzeni ostatnich lat wzrosła prawie trzykrotnie. Warunki pracy sędziów i pozostałych pracowników wydziału ulegają dalszemu systematycznemu pogorszeniu.

Wyrażamy przekonanie, że przedstawiona sytuacja uzasadnia bezpośrednią interwencję Pana Ministra oraz wymaga podjęcia bezzwłocznych decyzji, które pozwolą na powierzenie obowiązku kierowania I Wydziałem Cywilnym Sądu Okręgowego w Krakowie osobie posiadającej odpowiednie kwalifikacje, dającej gwarancję przestrzegania praw pracowniczych oraz efektywnego funkcjonowania tego wydziału, przy wzajemnym poszanowaniu i respektowaniu godności wszystkich pracujących w nim osób”.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze