Na 3 miesiące przed wyborami na pielgrzymce Radia Maryja na Jasną Górę politycy PiS stawili się tłumnie. Pofatygował się sam Jarosław Kaczyński. Aż premier Morawiecki musiał pospieszyć z zapewnieniem, że Kościół jest oddzielony od państwa
Kościół jest całkowicie, absolutnie i bezwzględnie oddzielony od instytucji państwowych. Insynuowanie, że Kościół jest w jakikolwiek sposób nieoddzielony od państwa, jest nieuprawnione, nieprawidłowe i nieprawdziwe, powiedział bez mrugnięcia okiem Mateusz Morawiecki w Wołominie 10 lipca.
Był pytany o Kościół w kontekście pielgrzymki Radia Maryja na Jasną Górę, podczas której – jak co roku – wystąpiła tłumna reprezentacja PiS i rządu. A w tym roku zdecydowanie bardziej tłumna niż zazwyczaj. Jak to przed wyborami. Tym razem na Jasną Górę pofatygował się sam Jarosław Kaczyński, dziś wicepremier, który zazwyczaj ograniczał się do wysłania listu. Tym razem bujał się osobiście w rytm „Abyśmy byli jedno”.
Insynuowanie, że Kościół jest w jakikolwiek sposób nieoddzielony od państwa jest nieuprawnione, nieprawidłowe i nieprawdziwe
Stworzony zgodnie z międzynarodowymi zasadami weryfikacji faktów.
Jasnym jest dla wszystkich, że jest dokładnie odwrotnie –
insynuowanie, że pod rządami PiS Kościół jest w jakikolwiek sposób oddzielony od państwa, jest nieuprawnione, nieprawidłowe i nieprawdziwe.
Pokazywaliśmy to na łamach OKO.press wielokrotnie. I pokażemy jeszcze raz.
A jednak jest coś nowego w tym, co powiedział 10 lipca premier. Zazwyczaj politycy PiS nie wyrywają się zapewnieniami o rozdziale Kościoła katolickiego od państwa. Przecież z samego programu PiS wynika, że Kościół nie ma być oddzielony, ma być z państwem. Z państwem PiS konkretnie.
Na marginesie, znamienny jest sposób, w jaki Morawiecki zapewniał o neutralności państwa. Jego wypowiedź nie składa się ze zdań pozytywnych, czyli np. „Jest rozdział Kościoła od państwa”, ale z nadreprezentacji „nie” – nieuprawnione, nieprawidłowe, nieprawdziwe, nieoddzielony.
Przypominam też zapominalskim, że 8. przykazanie nakazuje nie mówić fałszywego świadectwa.
Najpierw teoria, potem praktyka.
Konstytucja RP jasno stwierdza, że państwo jest neutralne światopoglądowo, a więc także religijnie. Mowa jest o tym m.in. w art. 25, 32, 48 53. Z naszego punktu widzenia najważniejszy jest art. 25.
Art. 25
2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
W konkordacie zapis o rozdziale Kościoła od państwa brzmi tak:
W programie PiS z 2015 i 2019 r. czytamy: „Kościół jest po dziś dzień depozytariuszem i głosicielem powszechnie znanej w Polsce nauki moralnej. Nie ma ona w szerszym społecznym zakresie żadnej konkurencji, dlatego też w pełni jest uprawnione twierdzenie, że w Polsce nauce moralnej Kościoła można przeciwstawić tylko nihilizm”.
I dalej: „Z tych powodów specyficzny status Kościoła katolickiego w naszym życiu narodowym i państwowym jest wyjątkowo ważny; chcemy go podtrzymać i uważamy, że próby niszczenia i niesprawiedliwego atakowania Kościoła są groźne dla kształtu życia społecznego”.
Dlatego tak dziwią zdecydowane zdania Morawieckiego. Wszak brak rozdziału państwa od Kościoła jest zapisany w programie PiS. I PiS codziennie daje temu wyraz. Jak?
O tym jak po 2015 roku Polska staje się państwem wyznaniowym, pisał w OKO.press dr hab. Paweł Borecki, prawnik, ekspert prawa wyznaniowego z UW:
Wymienia m.in.:
Zacznijmy od kwestii nie finansowych, ale ideologicznych. Jak władza PiS jednoczy się z Kościołem?
Nie tylko jednak jako widz/słuchacz, czy swego rodzaju ambasador innego państwa, ale jako uczestnik rytuału. Np. na Jasnej Górze. W 2018 roku podczas pielgrzymki Radia Maryja premier Morawiecki powiedział:
„Jasna Góro, Czarna Madonno, miej w opiece naród cały, który żyje dla Twej chwały”.
W tym samym roku także na Jasnej Górze, ówczesny minister energii Krzysztof Tchórzewski zawierzył Energetyków Polskich Matce Bożej: "My, energetycy polscy przynosimy do sanktuarium narodu polskiego nasze troski, radości i nadzieje, przychodzimy pomni słów wypowiedzianych z krzyża: oto matka twoja.
Zawierzamy tobie Maryjo, Jasnogórska pani, wszystkie sprawy energetyki polskiej, jej bezpieczeństwo, rozwój, unowocześnienie, służbę tysięcy naszych kolegów w dzień i w nocy, bez ustanku z poświęceniem i narażeniem życia.
Oddajemy ci w opiekę naszych przełożonych. Wyproś wszystkim mądrość i odpowiedzialność, w podejmowanych decyzjach”.
Podczas tych uroczystości politycy przemawiają z ambony i wcale się z tym nie ukrywają.
W 2022 roku podczas Kongresu Nauczycieli Wychowania do Życia w Rodzinie Radosław Brzózka, szef gabinetu politycznego ministra edukacji, wygłosił swojego rodzaju homilię.
Na pytanie o to, co zrobić, by uczniowie uczęszczali na lekcje WDŻ powiedział m.in.: „I trzecia wielka rzecz, której potrzebujemy, to jest wielka nadzieja. Wielka nadzieja, do której natchnienia trzeba szukać tam, gdzie ono jest, a więc w wierze chrześcijańskiej, w tym, że mamy okres Zmartwychwstania Pańskiego i, że zło już zostało pokonane, a my uczestniczymy w tej dogrywce, w której oczywiście każda godzina i każdy dzień się liczy”.
Z kolei w 2021 roku podczas kongresu „Wychowanie trwa wiecznie”, min. Czarnek mówił:
"Polska jest, jak podkreśla abp Marek Jędraszewski w swoim wywiadzie, którego obszerne fragmenty można znaleźć na portalu wPolityce, jest ewenementem, w którym kościół chrześcijański nie wywiesza białej flagi. I nie wywiesi.
Kościół, to znaczy my wszyscy, czyli pedagodzy, a przede wszystkim pedagodzy chrześcijańscy.
Wychowanie trwa wiecznie i to wychowanie jest potrzebne naszym przyszłym pokoleniom po to, by uratować cywilizację łacińską i cywilizację chrześcijańską w tym miejscu w Europie i na świecie".
Otwarcie o przywróceniu w polskiej szkole chrześcijańskiej wiary, jako podstawy edukacji mówił też Czarnek w kwietniu 2022 roku w wykładzie dla „przyjaciół Włochów” z Ligi Północnej Matteo Salviniego. Narzekał na to, że rozum, który przed epoką Oświecenia „był w służbie zrozumienia istoty, intencji i dzieła Boga, stał się samym Bogiem”.
W marcu 2023 roku Sejm przyjął uchwałę w obronie Jana Pawła II po tym, jak TVN 24 wyemitowała dokument Marcina Gutowskiego „Franciszkańska 3”, w którym przedstawiono dowody, że papież wiedział o przypadkach pedofilii.
„W Sejmie było dziś trochę tak, jakby nagle powróciły wczesne lata 90. czyli epoka rządów Hanny Suchockiej czy Jana Olszewskiego. W sali plenarnej od dnia śmierci papieża nie padło tak wiele cytatów z Jana Pawła II jak dziś a frazy o »wielkim Polaku«, »papieżu naszej wolności« pojawiały się w co drugim zdaniu. Część posłów i posłanek, przedstawiając stanowiska swych klubów, nieświadomie wchodziła w intonację przypominającą czytania ewangelii w kościołach. A w trakcie debaty poprzedzającej głosowanie część posłów PiS dzierżyła w dłoniach portrety Jana Pawła II. Na tym nie koniec, bo przed głosowaniem marszałek Sejmu Elżbieta Witek nakazała odtworzenie posłom nagrania filmowego z wystąpienia Jana Pawła II w Sejmie z 1999 roku”, pisała Agata Szczęśniak i Witold Głowacki o głosowaniu w Sejmie:
Za Sejmem uchwały o świętości przyjęły też samorządy. Niektóre z modlitwą na ustach:
Tu przykładem jest cała działalność ministra edukacji, Przemysława Czarnka, który nie ukrywa, że szkoła powinna być katolicka. Tak wygląda m.in. nauczanie Wychowania do życia w Rodzinie, którego etyka katolicka jest podstawą. Pisaliśmy o tym w OKO.press wielokrotnie:
Pod patronatem ministra edukacji odbywa się także antyaborcyjny konkurs organizacji pro-life:
Wiadomo na przykład, że Kościół miał swój ważny głos w kwestii zakazu aborcji w Polsce. Wiadomo, że biorąc aborcję na sztandary, PiS chciał obłaskawić Kościół i biskupów, którzy z ambon chwalili decyzję Julii Przyłębskiej z 2020 roku.
W 2021 roku opublikowaliśmy tekst, w którym przedstawiliśmy dowody na to, że Kościół naciskał na rząd w sprawie religii w szkole. Co potem było widoczne w zapowiedziach min. Czarnka:
A teraz kasa.
To tylko kilka przykładów:
Dotacje dla podmiotów kościelnych. Oczywiście, dofinansowanie instytucji kościelnych w otwartych konkursach ministerstw jest zgodne z prawem, jednak za PiS przybrało groteskowe formy:
Co roku ogromne pieniądze z dotacji państwowych dostają organizacje księdza Rydzyka. W 2021 roku policzyliśmy, że od początku rządów PiS to aż 325 milionów. Dziś to znacznie, znacznie więcej:
Fundusz Kościelny, z którego finansuje się m.in. składki osób duchownych. Co roku kwota rośnie. Na rok 2023 przeznaczono aż 216 mln zł. W budżecie na 2022 roku było to 192,8 mln zł, w 2021 roku – 193,7 mln zł.
Przy tej okazji warto wspomnieć, że – jeszcze przed PiS – państwo polskie wydało miliony złotych na budowę Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie. Ale, co ciekawe, wydaje nadal. Jak policzyła „Gazeta Wyborcza”, w 2019 roku na muzeum znajdujące się w budynku świątyni państwo przeznaczyło w latach 2008-2018 90 mln zł.
Tzw. inne dotacje. Kościół otrzymuje różnymi drogami dodatkowe pieniądze na różnego rodzaju inwestycje i instytucje kościelne. Np. te na Świątynię Opatrzności Bożej. Albo jak te na termomodernizację m.in. siedziby Episkopatu, budynków kurii, kościołów i plebanii, na co państwo wydało 867 mln zł ze środków przeznaczonych na walkę ze smogiem:
Zniżki, bonifikaty, upusty, ułatwienia, układy. Kościół zarabia na państwie jeszcze inaczej.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze