0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki/Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Za kilka dni minie rok od powołania rządu Donalda Tuska. W poniedziałek 9 grudnia 2024 roku minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar spotkał się z dziennikarzami, by opowiedzieć, co udało mu się zrobić. Ważny wątek dotyczył rozliczeń afer i złodziejstwa władzy PiS.

Bodnar przypomniał, że na praworządność składa się kilka elementów. To

  • niezależne sądy,
  • odpolityczniona prokuratura,
  • instytucje państwowe działające zgodnie z Konstytucją,
  • i sprawny wymiar sprawiedliwości.
Wreszcie, to rozliczenie osób, które prawo naruszały, a nie poniosły za to żadnych konsekwencji, przy czym wcześniej instytucje państwowe wręcz roztaczały nad nimi parasol ochronny.

Przeczytaj także:

Prokuratura może pracować

Zaczyna się z tego robić nie tylko gorący temat wśród polityków. Rozliczeń domagają się też wyborcy obecnej władzy. Pytają, „kiedy będzie zatrzymany Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro”, czy inni liderzy obozu poprzedniej władzy. Ale śledztw nie da się zrobić szybko. Bo – jak mówią prokuratorzy – „szybko to można pchły łapać”.

Bodnar raport z roku pracy zaczął od punktu wyjścia, w jakim była Polska, gdy Koalicja przejęła władzę. Przypomniał o zabetonowanych przez PiS instytucjach – prokuraturze, Trybunale Konstytucyjnym, Krajowej Radzie Sądownictwa, KRRiT, czy NBP.

Mówił, że w tamtym momencie panowało poczucie powszechnej bezkarności, bo PiS nad swoimi ludźmi roztoczył – dzięki kontroli nad prokuraturą – parasol ochronny. Polska miała słabe relacje międzynarodowe. Były zablokowane miliardy z UE.

Ustawy rozwiązują problemy, a nie je tworzą. Bo są konsultacje

Podkreślał, że odbudowa państwa prawa i standardów demokratycznych, którą zaczął, dzieje się na kilku poziomach. Że to nie tylko odbudowa instytucji zawłaszczonych i popsutych przez PiS. Ale też odbudowa zaufania do państwa prawa. Mówił, że ważna jest zmiana stylu rządzenia, odbudowa zaufania obywateli, współpraca z organizacjami pozarządowymi. Zmiana procesu legislacyjnego.

Za PiS szedł ekspresowy walec legislacyjny. Ważne ustawy uchwalano w nocy, w kilka dni, bez konsultacji. Były błyskawiczne wrzutki ustaw. Teraz proces się wydłużył, bo są konsultacje społeczne.

Bodnar mówił też, że przez ten rok udało się odzyskać zaufanie międzynarodowych organizacji takich jak ETPCz (w poniedziałek w Polsce był prezes tego Trybunału, po raz pierwszy od wielu lat), TSUE, czy Komisji Europejskiej. Bodnar tego nie dodał, ale dzięki jego planowi na odbudowę praworządności, rządowi udało się odblokować miliardy dla Polski z KPO. To jego jeden trzech najważniejszych sukcesów.

Konkursy i niezależność

Minister podkreślał, że ważne jest budowanie odpowiedzialności i przejrzystości działania instytucji. Że wprowadził konkursy na najważniejsze stanowiska. Z konkursu jest m.in. prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Za PiS autorytet wielu instytucji upadł, działały one skrycie, były represyjne.

Bodnar nie dodał, że kolejną najważniejszą zmianą, którą wprowadził i nie wymagała ona zmiany ustawa, jest przywrócenie wymiarowi sprawiedliwości niezależności i poczucia sprawczości. Bodnar nie steruje ręcznie prokuraturą, choć pełni funkcję Prokuratora Generalnego. Nie miesza się do śledztw.

Nie organizuje pokazowych konferencji – Bodnar natomiast broni prokuratury przed atakami polityków. Odbudował też samorząd prokuratorów, który zniszczył Zbigniew Ziobro. Było to wszystko możliwe, bo odsunięto prokuratora krajowego Dariusza Barskiego, bliskiego zaufanego Ziobry. Ta zmiana otworzyła drogę do zmian w prokuraturze i jest to drugi z największych sukcesów Bodnara.

Wzmocniony samorząd sędziowski

Tłum demonstrantow ze świecami pod siedzibą Sądu Najwyższego
Obywatele bronią sądów: 16 lipca 2017 roku przed Sądem Najwyższym w Warszawie

Minister sprawiedliwości świeże powietrze wpuścił też do sądów. Tu też postawił na odbudowę samorządu sędziowskiego. I zrobił to bez nowych ustaw. Kandydatów na nowych prezesów sądów wskazują Zgromadzenia Sędziów. Co ważne minister wygasił też masowe represje sędziów znanych z obrony praworządności. Powołał swoich rzeczników dyscyplinarnych ad hoc, którzy przejmują dyscyplinarki od rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry.

Umorzono też represyjne śledztwa wobec sędziów w wydziale spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej. To ważne. Bo to zmienia atmosferę w wymiarze sprawiedliwości, wraca zaufanie, nie ma już presji na sędziów i prób wywoływania u nich tzw. efektu mrożącego. Znikł stres, strach, zamordyzm, mobbing.

O tym efekcie roku rządów Bodnara mało się mówi, bo nie jest on widoczny i policzalny. Ale jest bardzo ważny. Bo wraca normalność. I to jest trzecia najważniejsza zmiana Bodnara.

Za swoje działania minister jest jednym z najbardziej atakowanych – przez PiS – ministrów rządu Tuska. Jest pod silną presją opozycji i prawicowych mediów. Jego współpracowników określa się mianem „bodnarowców”.

Prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Co udało się zrobić ministrowi przez rok

Poza odblokowaniem KPO i zmianami w prokuraturze minister Bodnar przez ostatni rok:

  • Odwołał prezesów z nominacji ministra Ziobry w kluczowych sądach i powołał prezesów wskazanych przez Zgromadzenia sędziów. Nowi prezesi są w ponad 120 sądach.
  • Zakończył represje sędziów. Choć nadal główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab i jego zastępcy Michał Lasota oraz Przemysław Radzik pełnią swoje funkcje (mają kadencję).
  • Nowie kierownictwo jest w KSSiP, która kształci przyszłych sędziów i prokuratorów oraz w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości. Resort opracowuje też rozwiązania umożliwiające zmiany w Akademii Wymiaru Sprawiedliwości, która miała być kuźnią kadr Ziobry. Tu wymagane są zmiany ustawowe.
  • Powołano cztery komisje kodyfikacyjne, które mają naprawić po czasach Ziobry i zreformować prawo cywilne, karne. Komisje mają też naprawić i zreformować docelowo prokuraturę oraz sądy i prawo rodzinne. Sądy mają być nie tylko niezależne, ale też sprawne i dla ludzi. A prokuratura ma dostać niezależność. Bodnar reaktywował komisje, które zlikwidował Ziobro. Zasiadają w nich autorytety prawnicze.
  • Były zmiany personalne w ministerstwie, odeszli bliscy współpracownicy Ziobry. Ujawniono gigantyczną aferę Funduszu Sprawiedliwości, duża w tym rola wiceministry Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz.
  • Zamrożono konkursy do sądów powszechnych przed neo-KRS. Uchwalono ustawę o nowej KRS, ale odesłał ją do TK Przyłębskiej prezydent. Upolityczniona i nielegalna neo-KRS działa jednak dalej. Koalicja nie zdecydowała się na jej wygaszenie.
  • Polska prokuratura przystąpiła Prokuratury Europejskiej. To był ważny sygnał dla UE. Udział w Prokuraturze Europejskiej blokował Ziobro.
  • Powołano w całej Polsce nowe sądy dyscyplinarne dla prokuratorów i sędziów.
  • Sejm przyjął ustawy o odbudowie TK (tyle że prezydent odesłał jej do TK Przyłębskiej, obecnie Święczkowskiego).
Zuzanna Rudzińska-Bluszcz
Wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. To ona tropi przekręty w Funduszu Sprawiedliwości. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl.

Raport z rozliczeń

Na podsumowaniu roku minister Bodnar dużo mówił o rozliczeniach władzy PiS. Mówił, co się dzieje, na jakim jest to etapie, jak duża jest skala wyzwań. Bo po ośmiu latach władzy PiS jest co sprzątać w państwowych instytucjach, funduszach, czy spółkach. Rozliczenia dotyczą kilku grup i są na kilku poziomach.

Minister mówił o represjonowanych sędziach i prokuratorach. Ich prześladowców rozliczają rzecznicy dyscyplinarni ad hoc powołani przez ministra. Robią dyscyplinarki ludziom Ziobry. Rozlicza też wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej, który wysłał już pierwsze wnioski o uchylenie immunitetów ws. Macieja Nawackiego, Przemysława Radzika, Michała Lasoty i Piotra Schaba.

Poszły też pierwsze wniosku o uchylenie immunitetów uczestnikom afery hejterskiej.

Inne ważne śledztwa dotyczą:

  • afery Collegium Humanum. Zarzuty ma kilkadziesiąt osób, w tym byli europosłowie PiS Karol Karski i Ryszard Czarnecki (ma też zarzuty za wyłudzenie pieniędzy z Parlamentu Europejskiego na tzw. kilometrówki, wkrótce będzie akt oskarżenia);
  • wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji. Zarzuty ma były szef policji Jarosław Szymczyk;
  • działań byłego szefa MON Antoniego Macierewicza i jego podkomisji smoleńskiej. Minister mówił, że w tej sprawie jest cała ciężarówka akt z zespołu, który za obecnej władzy badał pracę podkomisji smoleńskiej;
  • afery mailowej (chodzi o ujawnienie maili polityków ze skrzynki Dworczyka). Jest wniosek o uchylenie immunitetu Michałowi Dworczykowi, który jest obecnie europosłem;
  • nieprawidłowości w Lasach Państwowych. W tym tygodniu zostanie powołany specjalny zespół prokuratorów;
  • nieprawidłowości w Orlenie. Jest kilka śledztw;
  • wyborów kopertowych. Tu zarzuty mogą grozić najważniejszym politykom obozu PiS.

To tylko część ze śledztw tzw. rozliczeniowych. A będzie ich jeszcze więcej, bo składane są nowe zawiadomienia. Jest ich już 250-300.

Rozliczenia nie na skróty

Minister mówił, że śledztwa wymagają dużo pracy. Potrzebni są też prokuratorzy. A przecież nadal są w prokuraturze tzw. ziobryści, którzy podważają zmiany w prokuraturze. Dlatego są powoływane specjalne zespoły prokuratorów.

Bodnar podkreśla, że nie będzie jednak prowadził rozliczeń na skróty. Tylko chce to zrobić praworządnie i skutecznie. Czyli najpierw musi być śledztwo i zgromadzenie dowodów. Potem zarzuty i akt oskarżenia. I ewentualnie wniosek o uchylenie immunitetu do sądu. A potem proces sądowy. Zajmie to kilka lat. Bodnar zapewniał, że nie zabraknie mu determinacji.

Do tego dochodzi audyt spraw umorzonych lub niewszczętych za władzy PiS oraz niesłusznych oskarżeń osób, uważanych za przeciwników poprzedniej władzy. W tym opozycji ulicznej i aktywistów. Takich spraw jest ok. 600. Do końca tego roku ma być gotowy audyt z pierwszych 200 spraw.

Potem będą wyciągane wnioski, co z tymi sprawami zrobić. Czy

  • będą wycofywane z sądów akty oskarżenia,
  • śledztwa będą na nowo wszczynane
  • i czy będą śledztwa wobec prokuratorów winnych nieprawidłowości.

Minister zastanawia się też jak rozwiązać problem pozwów o zadośćuczynienia składane przez ofiary represji władzy PiS. Niewykluczone, że jakieś rozwiązanie może być wypracowane z Prokuratorią Generalną. Bo z czasem takich spraw będzie coraz więcej. Zwłaszcza wobec policji, która zatrzymywała i oskarżała uczestników manifestacji.

Portret sędziego Dariusza Mazura
Wiceminister sprawiedliwości, sędzia Dariusz Mazur. Odpowiada za sądy. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Wyzwania i plany na 2025 roku

Teraz będzie trudniej. Kolejne zmiany będą wymagać nowych ustaw, a to będzie praktycznie niemożliwe, jeśli nowym prezydentem w połowie 2025 roku nie zostanie kandydat współpracujący z ekipą rządzącą. Konsolidują się też beneficjenci „reform” Ziobry i trzeba będzie z nimi iść na zwarcie.

Jakie są plany na kolejny rok? Minister obiecuje gotowe projekty ustaw, nad którymi pracują jego ministerstwo i komisje kodyfikacyjne. I tak m.in.:

  • W 2025 roku ma być uchwalona ustawa wprowadzająca reformę systemu biegłych sądowych. Biegli to jedna z największych bolączek sądów, spowalniająca procesy.
  • Będzie też reforma systemu ubezwłasnowolnienia.
  • Na początku przyszłego roku będzie gotowy Kodeks Rodzinny Wykonawczy.
  • Wkrótce będą gotowe przepisy uderzające w piratów i zabójców drogowych (tu jest współpraca trzech ministerstw).
  • Jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia rząd ma przyjąć projekt ustawy rozdzielający stanowiska Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Ten projekt ma dać prokuraturze niezależność od polityków.
  • W styczniu 2025 roku ma być gotowy projekt ustawy regulujący status wadliwych neo-sędziów. Ich weryfikację przeprowadzi nowa, niezależna od polityków KRS. Weryfikacja ma potrwać do końca 2026 roku.
  • W przyszłym roku mają też być gotowe inne ustawy m.in. reformująca strukturę prokuratury, nowa ustawa o sądach i SN.
  • Będą też projekty zmian w kodeksach wypracowane przez komisje kodyfikacyjne.

Niezależnie od tego resort sprawiedliwości zapowiada też inne działania – nie tylko ustawowe – które mają m.in. przyspieszyć załatwianie spraw w sądach. Bodnar zapowiedział je kilka tygodni temu jako tzw. 10 filarów. Chodzi o digitalizację akt i rejestrów sądowych, czy przyspieszenie procesów, głównie ws. kredytów frankowych.

Pomóc mają mediacje i dodatkowi asystenci sędziów. W 2025 roku są środki na 1159 dodatkowych etatów asystentów. Pracę sądów mają też przyspieszyć zmiany ustawowe.

Ponadto w I półroczu 2025 roku Polska będzie sprawować prezydencję w UE. Oznacza to, że będzie w to zaangażowany cały rząd, w tym resort sprawiedliwości. To nowe zadania i wyzwania.

Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. Odpowiada za legislację. Fot. Mariusz Jałoszewski.
Wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart. Odpowiada za więziennictwo. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze