0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

Przygotowywane co roku od 50 lat raporty o przestrzeganiu praw człowieka Departamentu Stanu USA to jedne z lepszych i bardziej kompleksowych opracowań tego rodzaju na świecie.

Widżet projektu Aktywni Obywatele - Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG

Jak wynika z opracowania za 2022 roku, najgorsza sytuacja pod względem przestrzegania praw człowieka, jest obecnie za sprawą Rosji w Ukrainie, a także w Chinach, Iranie, Mjanmie (Birmie), Sudanie Południowym, Syrii i Afganistanie.

Raport analizuje też sytuację w Polsce. Wskazuje na problemy z:

  • zagwarantowaniem niezależności sądownictwa,
  • wolnością wypowiedzi ze względu na obowiązywanie przepisów o obrazie uczuć religijnych oraz kryminalizacji zniesławienia,
  • ochroną praw migrantów,
  • ochroną praw reprodukcyjnych,
  • dyskryminacją, oraz antysemityzmem,
  • naruszeniami prywatności i nielegalnymi podsłuchami (sprawa użycia w Polsce oprogramowania śledzącego Pegasus).

Ograniczenie prawa sprawiedliwego sądu

Jak wynika z oceny Departamentu Stanu USA poprzez demontaż niezależności sądownictwa w Polsce, władze naruszają prawo każdego obywatela do skutecznego środka prawnego oraz sprawiedliwego sądu.

Możliwość przenoszenia sędziów i prokuratorów bez ich zgody, fakt sprawowania funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego przez jedną osobę, stwarzają możliwość bezpośredniego wpływu politycznego na działalność sądów i prokuratury - czytamy w raporcie.

Opracowanie podkreśla też, że pomimo zmian w systemie dyscyplinarnym sędziów i zastąpienia Izby Dyscyplinarnej Izbą Odpowiedzialności Zawodowej, system wciąż nie gwarantuje niezależności od politycznych wpływów.

Ponadto, jak wynika z dorocznej ewaluacji zaufania do wymiaru sprawiedliwość (EU Justice Scoreboard), tylko 24 proc. respondentów w Polsce uważa, że wymiar sprawiedliwości jest niezależny.

Pisaliśmy o tym szczegółowo tutaj:

Przeczytaj także:

Inwigilacja Pegasusem i ograniczenia wolności mediów

Raport wskazuje też na naruszenia w obszarze wolności wypowiedzi i wolności mediów. Takim naruszeniem jest przejęcie przez państwową spółkę paliwową Orlen koncernu medialnego Polska Press, który jest głównym wydawcą prasy lokalnej i regionalnej w Polsce. To naruszenie utrzymuje się od 2021 roku, kiedy doszło do przejęcia.

Fakt sprawowania kontroli właścicielskiej przez spółkę skarbu państwa nad dużym wydawcą mediów ogranicza wolność mediów poprzez utrzymywanie politycznego wpływu na duży segment rynku medialnego.

Naruszeniem w tym obszarze jest też wstrzymywanie decyzji o przedłużeniu koncesji na nadawanie dla stacji TVN. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji procedowała w tej sprawie przez 19 miesięcy, decyzja o przedłużeniu koncesji została podjęta zaledwie 4 dni przed wygaśnięciem poprzedniej licencji. Właściciel TVN-u zaskarżył tę sprawę do sądu i wygrał. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że KRRiT powinna była wydać decyzję w ciągu maksymalnie 60 dni.

Poważnym naruszeniem praw człowieka jest też ujawniona przez kanadyjską firmę Citizen Lab inwigilacja oponentów politycznych oraz członków wymiaru sprawiedliwości za pomocą oprogramowania szpiegującego Pegasus. To m.in. naruszenie prywatności oraz tajemnicy korespondencji. Raport zwraca też uwagę na brak należnej kontroli sądowej działań służb.

Dramat na polsko-białoruskiej granicy

Do poważnych naruszeń praw człowieka dochodzi regularnie na granicy z Białorusią - podkreślają autorzy raportu. Opracowanie odnotowuje problem stosowania tzw. push backów, czyli zawracania za granicę osób, które przekroczyły ją, by w Polsce szukać schronienia. Szczególnie dotyczy migrantów i uchodźców z Azji, Afryki oraz Bliskiego Wschodu, którym uniemożliwia się złożenie wniosków o azyl lub ochronę międzynarodową.

OKO.press stale monitoruje sytuację migrantów na granicy polsko-białoruskiej. Śmiertelnych ofiar kryzysu na granicy jest już 40. W ciągu półtora roku Grupa Granica pomogła ponad 14 tysiącom osób.

Raport Departamentu Stanu USA zwraca też uwagę na problem przetrzymywania osób ubiegających się o azyl lub ochronę uzupełniającą w zamkniętych centrach dla uchodźców. To naruszenie m.in. prawa do przemieszczania się. Straż Graniczna może umieścić taką osobę w zamkniętym ośrodku tylko na podstawie nakazu sądowego. Sądy wydają takie zgody automatycznie. Migranci przetrzymywani są tam znacznie dłużej niż dozwolone prawem 3 miesiące, dzieci pozbawione są w tym czasie dostępu do edukacji.

Warunki w centrach bywają gorsze niż w więzieniach. Obecnie w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców protest głodowy prowadzi dwóch Irakijczyków.

A Polska niedawno zmieniła prawo, które jeszcze pogorszy sytuację cudzoziemców:

Prawa reprodukcyjne i przemoc domowa

Pomimo że przemoc domowa w Polsce jest karana, a za jej stosowanie można otrzymać karę maksymalnie pięciu lat więzienia, raport Departamentu Stanu USA zwraca uwagę na to, że większość osób uznanych za winnych przemocy domowej, otrzymuje wyroki w zawieszeniu.

Pomimo zaostrzenia kar za przemoc domową oraz wejścia w życie przepisu umożliwiającego nakładanie na sprawców bez uprzedniej zgody sądu zakazów zbliżania się, wciąż wiele jest przypadków, gdy policja odmawia interwencji w sytuacji przemocy domowej.

Raport podkreśla też pozytywną zmianę: zaostrzenie kar za gwałty. 2 grudnia prezydent podpisał ustawę o zmianie kodeksu karnego, która zwiększa maksymalną karę za gwałt do 15 lat. Ustawa wprowadza również od 3 do 20 lat więzienia za gwałt zbiorowy, gwałt na członku rodziny, gwałt z użyciem broni, gwałt na kobiecie w ciąży lub nagrywanie gwałtu. Ponadto w kodeksie karnym zaostrzono kary do dożywocia za gwałt na małoletnim i gwałt ze szczególnym okrucieństwem. Wszystkie te zmiany weszły w życie 12 marca 2023 roku.

Raport zwraca uwagę na istotne ograniczenia praw reprodukcyjnych.

Brak refundacji antykoncepcji, dostęp do antykoncepcji awaryjnej tylko na receptę, korzystanie przez lekarzy z klauzuli sumienia, co prowadzi do ograniczenia dostępu do usług medycznych, drastyczne ograniczenie dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji,

dyskryminacja osób transseksualnych i interseksualnych w dostępie do służby zdrowia, brak dostępu do rzetelnej edukacji seksualnej - to poważne problemy, które w Polsce są na porządku dziennym.

Dyskryminacja w Polsce

Istotnym problemem w kwestii przestrzegania praw człowieka w Polsce jest też systemowa dyskryminacja oraz mowa nienawiści wobec osób LGBT+. Raport Departamentu Stanu USA wskazuje na raporty Kampanii Przeciw Homofobii, z których wynika, że osoby nieheteronormatywne żyją w Polsce w strachu przed przemocą fizyczną, doświadczają wykluczenia i mowy nienawiści.

Nienawistna, wykluczająca retoryka wobec osób LGBT+ wykorzystywana jest jako narracja mobilizująca i spajająca elektorat partii rządzącej.

Poza tym osoby LGBT+ pozbawione są podstawowych praw: prawa do zawarcia związku małżeńskiego oraz adopcji. W OKO.press piszemy o tym regularnie.

Raport podkreśla też, że ograniczenia w dostępie do prawnego uznania płci. Teoretycznie prawo daje taką możliwość, ale w praktyce proces jest długotrwały, uciążliwy i krzywdzący. Osoba, która chce dokonać uzgodnienia płci, musi pozwać swoich rodziców w ramach procedury cywilnej; jeśli rodzice nie żyją, sąd musi wyznaczyć osobę do reprezentowania ich interesów. Aby zmienić dokumenty tożsamości, osoba transpłciowa musi przedstawić prawomocny wyrok sąd.

Raport zwraca uwagę, że pomimo iż praktyka tzw. terapii konwersyjnej jest oferowana na zasadzie dobrowolności przez ośrodki psychologiczne powiązane z Kościołem katolickim oraz indywidualnych psychologów i psychoterapeutów, to zdarza się, że osoby transpłciowe podlegają presji środowiskowej lub są zmuszane do skorzystania z tej praktyki. To poważne pogwałcenie praw człowieka.

Wielkim problemem w Polsce jest też naruszanie praw osób z niepełnosprawnością, które nie mają równego dostępu do edukacji, służby zdrowia, budynków publicznych i transportu.

Cały raport Departamentu Stanu USA o stanie przestrzegania praw człowieka w Polsce można znaleźć tutaj.

Zbrodnicze reżimy? Rosja, Iran, Chiny

Na świecie najgorsza sytuacja pod względem przestrzegania praw człowieka jest obecnie za sprawą Rosji w Ukrainie, a także w Chinach, Iranie, Mjanmie (Birmie), Sudanie Południowym, Syrii i Afganistanie.

W Ukrainie Rosja dopuszcza się zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości. Znanych jest bardzo wiele przypadków masowych egzekucji cywilów, przemocy seksualnej wobec kobiet i dzieci, zniknięć, nielegalnego przetrzymywania oraz przymusowych przesiedleń.

Agresja Rosji na Ukrainę powoduje gigantyczne zniszczenia. Rosjanie ostrzeliwują szkoły, szpitale, budynki cywilne oraz infrastrukturę krytyczną, łamiąc tym samym wszelkie zasady międzynarodowego prawa humanitarnego. 17 marca 2023 roku Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji, Władimira Putina.

Do rażącego łamania praw człowieka dochodzi w Iranie.

Władze Iranu niezmienne odmawiają obywatelom podstawowych praw człowieka i wolności, w tym wolności słowa, religii i przekonań.

We wrześniu 2022 roku reżim odpowiedział niezwykłą brutalnością na pokojowe protesty po tragicznej śmierci 20-letniej Mahsy Jiny Amini. 13 września kobieta została zatrzymana w stolicy Iranu przez tzw. policję obyczajową podczas spaceru z bratem. Funkcjonariusze uznali, że Mahso miała zbyt luźno zawiązaną chustę. Kiedy dziewczyna sprzeciwiła się aresztowaniu, została brutalnie wciągnięta do furgonetki i zawieziona na posterunek. Tam została pobita. Zmarła trzy dni później w szpitalu na skutek odniesionych obrażeń.

Protesty po jej śmierci wybuchły w całym kraju i były krwawo tłumione. Podczas demonstracji zginęło co najmniej 500 osób, w tym 69 dzieci. Policja aresztowała ponad 19 tys. osób. Władze dopuszczały się też ograniczania dostępu do internetu, aby utrudnić ludziom samoorganizację.

Mjanma i Chiny: prześladowane mniejszości muzułmańskie

Do rażącego łamania praw człowieka dochodzi także w dalszym ciągu w Mjanmie (Birmie). 1 lutego 2021 roku armia birmańska przeprowadziła tam zamach stanu, ogłaszając stan wyjątkowy i przekazując całą władzę wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą nowoutworzonej, autorytarnej Radzie Administracji Państwowej, kierowanej przez naczelnego dowódcę sił zbrojnych Min Aung Hlainga. Aresztowano premierkę Aung San Suu Kyi i innych liderów politycznych.

Opozycyjny Rząd Jedności Narodowej, niektóre organizacje zbrojne mniejszości etnicznych, aktywiści społeczeństwa obywatelskiego i zdymisjonowani politycy kontynuowali wysiłki na rzecz przywrócenia demokracji. W wyniku krwawo tłumionych demonstracji i walk od lutego 2021 do końca 2022 r. w Birmie zginęło już ponad 2,9 tys. osób, a 17 tys. zostało zatrzymanych. O dramatycznej sytuacji protestujących w OKO.press pisało w tym tekście.

Ponadto od października 2016 r. do sierpnia 2017 r. birmańska armia dopuściła się ludobójstwa wobec muzułmańskiej mniejszości Rohingya. Przedstawiciele tej mniejszości byli atakowani, zabijani, gwałceni, torturowani, wyrzucani ze swoich domów. Spalono ok. 200 wsi, zabito ok. 13 tys. osób.

W ludobójstwo Rohingya najbardziej zaangażowane były regularne oddziały wojska, ale do masakry dołączali się też zwykli mieszkańcy tego kraju. W ciągu kilku tygodni ponad 700 tys. uchodźców przekroczyło granicę z Bangladeszem, by tam szukać schronienia. Obecnie, według szacunków ONZ, w regionie Cox’s Bazaar w Bangladeszu, w obozach dla uchodźców żyje ponad 940 tys. uchodźców (dane za październik 2022 r.). Połowa z tego to dzieci.

To, że przemoc wobec Rohingya ma charakter ludobójstwa, amerykański Departament Stanu przyznał dopiero w marcu 2022 roku.

W Chinach do dramatycznych naruszeń praw człowieka dochodzi w prowincji Sinkiang zamieszkałej przez wyznających islam Ujgurów.

Systematyczną przemoc, której doświadczają Ujgurzy, a także przedstawiciele innych mniejszości etnicznych z tego regionu, USA także uznają za ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości.

Według szacunków niezależnych organizacji chińskie władze zamknęły w tzw. centrach reedukacyjnych już ponad milion Ujgurek i Ujgurów z północno-zachodniej części kraju. Według świadectw tych, którym udało się przeżyć, oraz ich rodzin na emigracji, więźniowie obozów są poddawani procesom wynaradawiania podczas “zajęć edukacyjnych”.

Raport Departamentu Stanu USA podkreśla, że zbrodnie mają charakter ciągły i systemowy. Obejmują m.in. tortury, gwałty, zabójstwa, przymusową sterylizację oraz niewolniczą, nierzadko zagrażającą życiu pracę.

Talibowie prześladują kobiety i dziewczynki

Coraz bardziej nasila się też systemowa przemoc w Afganistanie, który od sierpnia 2021 roku rządzony jest przez fundamentalistów religijnych - talibów, zgodnie z zasadami szariatu, czyli prawa religijnego.

Jak wynika z raportu Departamentu Stanu USA, w Afganistanie odnotowywane są liczne przypadki łamania wszelkich praw człowieka. Raport wymienia przypadki zabójstw politycznych, wymuszonych zaginięć, tortur lub okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania (także osób zatrzymanych oraz przebywających w więzieniach), arbitralnej lub bezprawnej ingerencji w prywatność, karania członków rodziny za domniemane przestępstwa krewnego, bezprawnego werbowania i wykorzystywania dzieci-żołnierzy itp.

Talibowie nie przestrzegają żadnych standardów wolności słowa, w kraju obowiązuje cenzura. Znacznie ograniczona jest też wolność do pokojowych zgromadzeń oraz wolność zrzeszania się.

Wolność religii ogranicza się do prawa wyznawania islamu sunnickiego. Ograniczona jest też wolność przemieszczania się oraz prawa do opuszczenia kraju.

Szczególnie trudna jest sytuacja kobiet i dziewcząt, które mają całkowicie zamknięty dostęp do edukacji. Po zamknięciu dla kobiet uniwersytetów, w grudniu 2022 roku, talibowie zabronili dziewczętom także uczęszczania do szkół podstawowych, odcinając w ten sposób kobiety od edukacji na wszystkich poziomach. Bardzo ograniczony jest też dostęp do zatrudnienia oraz jakiegokolwiek uczestnictwa kobiet w życiu publicznym.

Kambodża, Sudan Południowy, Syria

Ciężka sytuacja jest także w Kambodży. Choć Kambodża jest monarchią konstytucyjną z rządem parlamentarnym, to po zdelegalizowaniu Kambodżańskiej Partii Ocalenia Narodowego (CNRP) w 2017 roku, Kambodża stała się de facto jednopartyjnym państwem autorytarnym.

Rządząca Kambodżańska Partia Ludowa uniemożliwia działalność jakiejkolwiek opozycji politycznej, a kolejne wybory są fałszowane. Egzekutywie w pełni podporządkowana jest władza sądownicza. Na początku marca 2023 roku sąd w stolicy Kambodży, Phnom Penh, uznał Kema Sokhę, lidera rozwiązanej Kambodżańskiej Partii Ocalenia Narodowego, za winnego zdrady stanu i skazał na 27 lat aresztu domowego.

W uzasadnieniu wyroku sąd oznajmił, że Kem Sokha, wspierany z zagranicy, wykorzystywał prawa człowieka i politykę jako przykrywkę do próby dokonania "kolorowej rewolucji", mającej na celu obalenie legalnego rządu. Sokh mógł dostać nawet 30 lat.

Dramatyczna sytuacja dotyczy Sudanu Południowego oraz Syrii. Pomimo że wojna domowa zakończyła się w 2018 roku, to przemocy wobec obywateli dopuszczają się przede wszystkim władze - policja, wojsko, siły specjalne oraz terroryzujące ludność cywilną bojówki. Słaby rząd nie jest w stanie zapewnić porządku.

Kraj jest skorumpowany, prześladowani są dziennikarze, regularnie dochodzi do arbitralnych zatrzymań i aresztowań, więźniowie przetrzymywani są w warunkach zagrażających życiu, władze dopuszczają się represji nawet wobec osób przebywających w innych krajach.

Raport z Syrii opisuje głównie prześladowania polityczne – syryjscy opozycjoniści są aresztowani, przetrzymywani w więzieniach, torturowani. Lub giną. Lista zaginionych lub nielegalnie przetrzymywanych obejmuje już 154 tysiące nazwisk. W Syrii wciąż dramatyczna jest sytuacja ludności cywilnej.

Zarówno w przypadku Sudanu Południowego, jak i Syrii, raport Departamentu Stanu USA wymienia przypadki wszelkiego rodzaju naruszeń praw człowieka: polityczne zabójstwa, zabójstwa na zlecenie, bezkarność, tortury, okrutne, nieludzkie i poniżające traktowanie (w tym przez siły bezpieczeństwa oraz zbrojne milicje powiązane z rządem), zabijanie ludności cywilnej, wymuszone zaginięcia lub uprowadzenia, przemoc seksualną przemoc domową, małżeństwa zawierane w dzieciństwie oraz pod przymusem, okaleczanie/obcinanie żeńskich narządów płciowych i inne formy przemocy na tle płciowym, handel ludźmi itp.

Pełne raporty z pozostałych państw dostępne są w wyszukiwarce na tej stronie.

;
Na zdjęciu Paulina Pacuła
Paulina Pacuła

Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.

Komentarze