Zamach na niezależność sądów i prokuraturę, upolitycznienie mediów i ataki na RPO, mniej swobód obywatelskich, populizm penalny, zagrożenia dla praw kobiet i osób LGBTQ, cięcia funduszy dla NGO i konflikt z UE. „Dostosowując prawo do politycznych celów, zastąpiono rządy prawa rządami prawem” – piszą eksperci HFPC w miażdżącym raporcie o 4 latach rządów PiS
"Szkalujący Polskę raport fundacji finansowanej przez Sorosa! W tle interesy środowisk LGBT i przedwyborcza ustawka!" - tak o najnowszym raporcie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka napisał w piątek 27 września portal wPolityce.pl.
Ale raport "Rządy prawem zamiast rządów prawa. Zagrożenia dla ochrony praw człowieka w Polsce w latach 2015-2019" nie szkaluje Polski. Eksperci Fundacji drobiazgowo analizują w nim, jak rządy PiS przełożyły się na poziom ochrony praw człowieka. Wnioski są jednoznaczne - pod tym względem tak źle nie było w Polsce od 30 lat.
„W ciągu ostatnich czterech lat Sejm przyjął ponad 20 aktów prawnych kluczowych z punktu widzenia ochrony praw człowieka. Zmiany były często przyjmowane w pospiesznym tempie, bez konsultacji społecznych i pomimo zastrzeżeń środowisk prawniczych, Rzecznika Praw Obywatelskich czy organizacji międzynarodowych”
– mówi Małgorzata Szuleka, współautorka raportu.
Raport dokumentuje zagrażające praworządności "reformy" sądownictwa PiS, ataki na niezależne instytucje (m.in. na media publiczne czy Rzecznika Praw Obywatelskich) oraz niepokojące zmiany w sferze ochrony podstawowych praw i wolności - w tym wolności zgromadzeń, praw kobiet, praw osób LGBTQI i prawa do rzetelnego procesu.
Badacze HFPC podsumowują też trwający od trzech lat spór pomiędzy Polską a Unią Europejską.
„Brak realizacji zaleceń [Komisji Europejskiej - red.] nie tylko osłabia pozycję Polski jako lidera demokratycznych przemian w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, ale również naraża polskie państwo na odpowiedzialność z tytułu naruszenia prawa Unii Europejskiej czy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka” – czytamy w raporcie.
Jak podkreślają autorzy często zmiany były wprowadzane w atmosferze ataków inspirowanych przez media publiczne, niektóre media prywatne i przedstawicieli rządzącej większości. Ich obiektem stały się niezależne instytucje (np. Rzecznik Praw Obywatelskich) czy grupy zawodowe (sędziowie) lub grupy narażone na dyskryminację (m.in. cudzoziemcy i osoby LGBTQI).
"Za szczególnie niepokojące uznać należało te sytuacje, w których organy państwa nie reagowały lub wprost lekceważyły pojawiające się przypadki agresji" - piszą eksperci HFPC.
Podsumowujemy wnioski raportu i odsyłamy do artykułów OKO.press, w których na bieżąco opisywaliśmy poczynania rządu PiS.
Badacze HFPC pokazują, że rządy PiS odbiły się na rządach prawa w Polsce i wyliczają kluczowe elementy zamachu na niezależne sądownictwo.
"Spór o kształt i funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego zapoczątkował najpoważniejszy kryzys konstytucyjny w Polsce po 1989 r." - czytamy w raporcie.
"Przyjęte [...] rozwiązania wprowadzały bardzo szeroką ingerencję władzy wykonawczej w działanie Sądu Najwyższego" - piszą badacze.
"Zmiany te nie przełożyły się na usprawnienie pracy sądów, lecz na poszerzenie politycznego wpływu na wymiar sprawiedliwości" - podsumowuje HFPC.
"Działalność nowej KRS budzi istotne zastrzeżenia z punktu widzenia realizacji jej misji jako organu odpowiedzialnego za strzeżenie niezależności i niezawisłości sędziowskiej" - napisano w raporcie.
"Nowe uprawnienia Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego, stwarzając czynnemu politykowi pole do arbitralnego ingerowania w pracę prokuratorów, rzutują na wiarygodność prokuratury jako instytucji" - podsumowują badacze.
Równolegle z podważaniem fundamentów praworządności, rząd PiS przeprowadził zamach na niezależne instytucje broniące praw człowieka.
"Kontestowanie funkcji Rzecznika przez rządzącą większość przejawiało się w ograniczaniu finansowania biura RPO, braku współpracy oraz atakach na Biuro RPO i samego Rzecznika" - czytamy w raporcie.
"Podporządkowanie mediów publicznych osobom blisko związanym z rządzącą większością i wybranym w drodze dyskrecjonalnych decyzji doprowadziło do upolitycznienia mediów publicznych i obniżenia standardów pracy dziennikarzy" - piszą autorzy opracowania.
"Krytyczne opinie na temat ustawy o Narodowym Instytucie Wolności przedstawił [...] RPO i OBWE. W opiniach podkreślano przede wszystkim zależność Instytutu od rządu oraz brak gwarancji w zakresie równego traktowania organizacji pozarządowych" - przypominają badacze HFPC.
Autorzy raportu podsumowali też te działania rządu, które doprowadziły do ograniczenia swobód obywatelskich i pogorszyły stan przestrzegania praw człowieka.
"Stosowanie nowych przepisów prawa o zgromadzeniach wywołało szereg problemów praktycznych zarówno w zakresie uznawania priorytetów zgromadzeń cyklicznych, jak również wykorzystania przepisów nowej ustawy do ograniczania innych zgromadzeń niż kontrmanifestacji (w tym np. Marszów równości)" - piszą badacze.
"Doszło [...] do szeregu istotnych zmian zarówno w prawie jak i w praktyce pracy poszczególnych organów państwa, które w znacznym stopniu przełożyły się na ograniczenie tej wolności" - podsumowuje HFPC.
"W 2017 r. w biurach organizacji kobiecych – Stowarzyszenia BABA oraz Centrum Praw Kobiet – Policja przeprowadziła przeszukanie i zabezpieczyła dokumentację prowadzoną przez organizacje" - przypominają eksperci.
"W latach 2015-2019 standardy ochrony praw osób LGBTQI gwałtowanie pogorszyły się na skutek działań organów państwa i kreowania przez niektóre media negatywnego wizerunku osób LGBTQI" - podsumowują autorzy.
"W zupełności lekceważono przy tym zobowiązania Rzeczpospolitej Polskiej wynikające z aktów prawa międzynarodowego" - podkreślają eksperci HFPC.
"Większość zmian była motywowana przede wszystkim założeniem, że prawo karne jest skutecznym środkiem rozwiązywania [...] problemów społecznych, a zmiany w tym obszarze powinny odbywać się niezależnie od wskazań nauki, z pominięciem danych wskazujących na spadek przestępczości, czy rosnące bezpieczeństwo Polaków" - tłumaczą badacze.
Ostatni rozdział raportu poświęcono konfliktowi polskiego rządu z instytucjami Unii Europejskiej. "Od początku 2016 r. Komisja Europejska podjęła szereg działań w celu ochrony unijnych wartości i powstrzymania dalszej erozji praworządności" - pisze HFPC.
"Z wyjątkiem zalecenia publikacji wyroków TK (które zostało wykonane z prawie dwuletnim opóźnieniem i w czasie, gdy przyjęto już zupełnie nowe ustawy o Trybunale), żadne z rekomendacji Komisji nie zostały w pełni wykonane" - przypominają badacze HFPC.
"Przez dwa lata prowadzenia tego procesu, Rada nie zdecydowała jednak o stwierdzeniu „wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia” przez Polskę praworządności, co kończyłoby pierwszy etap procedury. Do stwierdzenia takiego ryzyka wymagana jest większość 4/5 członków Unii Europejskiej" - czytamy w raporcie.
"Postępowania o naruszenie prawa Unii Europejskiej okazały się najbardziej efektywnym środkiem do zatrzymania kolejnych ataków na praworządności w Polsce" - podkreślają badacze.
"27 czerwca 2019 r. rzecznik generalny TSUE wydał opinię w sprawie pytań prejudycjalnych SN. Rzecznik stwierdził [...], że nowo utworzona izba sądu ostatniej instancji (Izba Dyscyplinarna SN), w której mają orzekać wyłącznie sędziowie wybrani przez KRS, nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej – z uwagi na ustrojowy model ukształtowania oraz sposób działania Rady" - przypomina HFPC.
NGO
Prawa człowieka
Sądownictwo
Wybory
Adam Bodnar
Sąd Najwyższy
Trybunał Konstytucyjny
Unia Europejska
Helsińska Fundacja Praw Człowieka
praworządność
wolność słowa
zgromadzenia
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze